Reklama

Dyrektor IPN: Jerzy Ziętek nie zasługuje na stawianie mu pomników i nazywanie ulic jego imieniem [WYWIAD]

Grzegorz Żądło

To była wina Ziętka, że na Górnym Śląsku i w Zagłębiu były największe złoża węgla w kraju?

Jego wina polegała na tym, że zafundowano nam rabunkową eksploatację tych złóż i monokulturę na koszt przyszłych pokoleń, bez oglądania się na rachunek ekonomiczny i wyeliminowano inne gałęzie przemysłu. Jerzy Ziętek był realizatorem tej polityki.

Czyli mam rozumieć, że Śląsk nic Ziętkowi nie zawdzięcza?

To co Ślązacy rzekomo zawdzięczają Ziętkowi, w gruncie rzeczy wypracowali sami i zawdzięczają to sobie – pomimo istnienia systemu komunistycznego. Jerzy Ziętek natomiast – trawestując bon mot Kisiela – bohatersko pokonywał przeszkody systemu, którego sam był częścią i współtwórcą. Czy możemy np. powiedzieć że Warszawa zawdzięcza swoją odbudowę Józefowi Stalinowi?

Raczej nikt tak nie mówi.

Dlaczego? Przecież to on zdecydował, wbrew stanowisku polskich komunistów, że Warszawę należy jednak odbudować. Wbrew logice bo łatwiej było wybudować nową stolicę w zupełnie innym miejscu. Czy ktoś w Warszawie chce dzisiaj czcić Edwarda Gierka, bo zdecydował o odbudowie Zamku Królewskiego? A zyskał tym niezwykłą sympatię w pierwszych latach swoich rządów. A czy pan słyszał, że obecnie w Rzymie czci się Benito Mussoliniego za wybudowanie eleganckiej i oryginalnej architektonicznie dzielnicy EUR na południu Rzymu, za przebudowę śródmieścia stolicy Włoch i za nadanie mu funkcjonalnego do dnia dzisiejszego układu komunikacyjnego? Czy ktoś uznaje to za tytuł do nadawania ulicy imienia Mussoliniego?

No dobrze, to jak pan wytłumaczy to, że wy badacie i chcecie wykluczyć Ziętka z przestrzeni publicznej, a bardzo wielu mieszkańców regionu chce go mieć za patrona ulicy czy placu?

Niestety to jest wynik zaniedbań i zaniechań. Historycy zajmujący się najnowszymi dziejami Polski nie mają problemu z oceną komunizmu. Problem polega na tym, że zaniedbaliśmy edukację historyczną społeczeństwa.

To dlaczego historycy nie przebijają się ze swoją narracją?

Nigdy nie było to łatwe. Może do tej pory nie było klimatu do takiej rozmowy. Przypuszczam, że dwadzieścia lat temu tego typu zmiana przeszłaby bez większego zamieszania. Co więcej, pamiętam że w latach 90-tych nie było właściwie dyskusji jaki patron ma zniknąć z jakiejś ulicy. Bardziej rozmawialiśmy o tym kto go powinien zastąpić.

To kto powinien zastąpić Ziętka?

Ostatnio zauważyłem, że w Katowicach w żaden sposób nie jest upamiętniony Karol Schayer. Poza tym samorządy są bardzo niekonsekwentne w nazywaniu ulic. Nie pojmuję, jaką logiką się kierują jedną ulicę nazywając imieniem Józefa Piłsudskiego, a drugą Edwarda Gierka.

Może wpisują się w oczekiwania ludu?

Z punktu widzenia historyka to są postacie nie do pogodzenia. Jedna symbolizuje przecież niepodległość, druga wprost przeciwnie. Jak można w obrębie jednego miasta czcić i Jerzego Zietka i deportowanych mieszkańców Górnego Śląska? Inny przykład: jak można w jednym mieście czcić Ziętka i biskupa Adamskiego, którego ten pierwszy wysiedlił z Katowic?

Będzie pan miał satysfakcję jeśli pomnik Ziętka i tabliczki z jego nazwiskiem znikną z przestrzeni publicznej śląskich miast?

To nie jest moja osobista satysfakcja. Cenię sobie prawdę historyczną i uważam, że powinniśmy jej pilnować. Kiedyś Wojciech Jaruzelski zapytał w gronie swoich sympatyków: jeżeli Ryszard Kukliński jest bohaterem, to kim jesteśmy my? I przez analogię można zapytać: jeżeli na Śląsku powiemy, że Jerzy Ziętek jest bohaterem, to kim są górnicy z Wujka?

Też mają pomnik i ulicę w Katowicach.

To zapytam inaczej: jeżeli Ziętek jest bohaterem, to kim są ofiary reżimu, który on reprezentował?


Tagi:

Komentarze

  1. Gig 1 września, 2017 at 12:04 am - Reply

    Na śmietnik historii wszystkich komuszków

  2. Adam 31 sierpnia, 2017 at 8:00 pm - Reply

    A kto w.g. Was zasługuje?!
    Jesteście chorzy.

Dodaj komentarz

*
*