Reklama

Przebudowa torów w Katowicach potrwa 4 lata. Umowa za ponad 4 miliardy złotych podpisana

Łukasz Kądziołka
Największa kolejowa inwestycja w Katowicach w końcu może się rozpocząć. Wyczekiwana od wielu lat przebudowa linii kolejowej E 65 potrwa 4 lata i spowoduje wielkie utrudnienia. Za to ma zdecydowanie poprawić możliwości poruszania się pociągiem. Będzie w końcu jak w innych dużych miastach.

Linia E 65 stanowi kolejowy kręgosłup regionu i jest jednym z najważniejszych szlaków kolejowych w kraju. Przebiega przez całą Polskę, od Trójmiasta po granicę z Czechami. Odcinek w województwie śląskim od dawna wymaga nie tylko modernizacji, ale także rozbudowy. O tej inwestycji mówiło się o lat, a z każdym rokiem potrzeba realizacji rosła. Powodem jest coraz gorsza przepustowość. Im lepsza oferta przewoźników, tym jeszcze mniej miejsca na torach. Dlatego głównym założeniem przebudowy E 65 jest zwiększenie przepustowości.

Kluczowa jest przepustowość

Dzisiaj po podpisaniu umowy wartej ok. 4,1 mld złotych podkreślał to minister infrastruktury Dariusz Klimczak. – Kiedy spojrzymy na niektóre odcinki dróg, między innymi Katowice-Sosnowiec, gdzie jest ponad 112 tys. pojazdów dziennie, to jestem w stu procentach przekonany, że taka inwestycja kolejowa jest potrzebna. Naszym celem jest rozładowanie tego ruchu i stworzenie atrakcyjnej oferty połączeń kolejowych, większej przestrzeni dla ruchu aglomeracyjnego, by połączenia były częstsze  – mówił podczas konferencji na peronie 2. w Katowicach. Ma ona pozwolić na oddzielenie ruchu aglomeracyjnego, czyli pociągów regionalnych, od ruchu dalekobieżnego. Dobudowa między innymi drugiej pary torów na odcinku od Katowic do Będzina (toczą się już prace na odcinku linii E 65 pomiędzy Będzinem a Szopienicami Płd.) pozwoli nie tylko zwiększyć liczbę połączeń, ale także w większym stopniu unikać opóźnień.
Przebudową zostanie objęty odcinek od Szopienic Południowych do Piotrowic (zakres inwestycji kończy się na wysokości ul. Armii Krajowej). – To tylko 13 kilometrów linii, ale jest to teren jest bardzo skomplikowany, w ścisłym centrum miasta. Zakres prac ma nam pozwolić utrzymać tę infrastrukturę w stanie niepogorszonym przez kilkadziesiąt lat – mówi Piotr Wyborski, prezes PKP PLK. O tym, jak duże będzie to przedsięwzięcie świadczą liczby. Do wybudowania jest ok. 22 km nowych torów, a przebudowa obejmie 96 km torów. Poza tym w ramach przebudowy wykonawca wymieni ok. 133 km sieci trakcyjnej i ponad 260 rozjazdów.

Nieużywany od lat peron 5.

Nowe przystanki, peron 5. i  cywilizowane Zawodzie

To, co najbardziej może interesować pasażerów, to nowe przystanki. Osobny tor dla ruchu lokalnego sprawi, że pociągi będą zatrzymywać się częściej. Z jednej strony może to wydłużyć podróż, ale z drugiej zwiększy dostępność do kolei. Podróżujący wsiądą na trzech nowych przystankach: Katowice Uniwersytet (między ul. Paderewskiego i Łokietka), Katowice Akademia (między ul. Damrota i Francuską) oraz Katowice Kokociniec (rejon ul. Szadoka). Dodatkowo wszystkie istniejące przystanki zostaną zmodernizowane. O to prosi się na przykład przystanek Katowice Zawodzie, na którym są bardzo kiepskie drogi dojścia na perony. Wiele razy zwracano też uwagę na brak wind w Katowicach-Ligocie. Ten błąd również zostanie naprawiony. Wszystkie obiekty będą dostosowane do obsługi osób o ograniczonej możliwości poruszania się. Istniejący przystanek Katowice Brynów zostanie przesunięty w rejon autostrady A4, bliżej Bugli. Reaktywowany zostanie peron nr 5, z którego będzie się można dostać na ul. Wojewódzką. Samo przejście pomiędzy tą ulicą a ul. Dworcową również się zmieni.

Wiadukty do wyburzenia i wybudowania

Umowę podpisano ponad dwa lata po ogłoszeniu przetargu. – Jest rekordowa w historii PKP PLK. Największa pod względem wartości dotycząca modernizacji polskiej infrastruktury kolejowej – mówi Wyborski. W ciągu tych dwóch lat była aukcja, liczne odwołania i dopiero niedawno udało się ostatecznie wybrać wykonawcę. Przebudową linii E 65 na katowickim odcinku zajmie się konsorcjum firm Torpol i Intop. Wielka inwestycja będzie się wiązała z wielkimi utrudnieniami. W Katowicach nie było tak dużych od lat. Można je porównać do tych w trakcie czasie przebudowy dworca kolejowego i budowy Galerii Katowickiej. W zakres inwestycji wchodzi 140 obiektów inżynieryjnych, w tym mostów i wiaduktów. Prawie wszystkie zostaną wybudowane na nowo. Obejmuje to również wiadukty kolejowe nad najbardziej zatłoczonymi drogami – Damrota, Francuską, św. Jana czy Mikołowską. – Przyjdzie taki moment, że te wiadukty muszą być pozamykane. Oczywiście, fazowanie będzie tak uzgadniane – zarówno z zamawiającym, jak i miastem – żeby te utrudnienia były jak najmniejsze – zapewnia Konrad Tuliński, wiceprezes Torpol S.A.

Widok z wiaduktu kolejowego nad ul. Francuską.

Utrudnienia już niebawem

O tym, w jakiej kolejności będą zamykane wiadukty i kiedy to nastąpi, na razie mowy nie ma. Wykonawca musi zaproponować swój harmonogram nie tylko PKP PLK, ale również miastu. Ma na to maksymalnie 3 miesiące, a następnie zaczną się prace budowlane. – Zakładamy, że wykonawca wejdzie fizycznie z robotami w lecie. To będzie sierpień, wrzesień – mówi prezes PKP PLK. Dopiero za jakiś czas będą znane szczegóły dotyczące poszczególnych faz przebudowy E 65 w Katowicach.
Utrudnienia szykują się nie tylko dla kierowców. Dotkną także pasażerów pociągów. – Ruch kolejowy w Katowicach w tych najtrudniejszych fazach będzie ograniczony o około 20%. Około 100 pociągów mniej będzie w stanie wjechać i wyjechać ze stacji Katowice – zapowiada Wyborski. Transport kolejowy ma zostać zastąpiony autobusowym. Zastępczą komunikację będzie organizował wykonawca, bo to również element kontraktu. Jednak ZTM także przygotowuje się na wzmocnienia swojej oferty. Problem w tym, że jeszcze nie ustalono, kto za to zapłaci. Na ten temat więcej pisaliśmy TUTAJ.
Zakończenie inwestycji planowane jest w 2028 roku. Aktualne informacje dotyczące inwestycji będzie można znaleźć na stronie slaskienatorach.pl.


Komentarze

  1. P&P 6 kwietnia, 2024 at 4:47 pm - Reply

    Stawiam tezę, iż chaos spowodowany tą inwestycją przewróci towarzysza Kruszoka. Ma być remontowany wiadukt nad Murckowską, więc będzie zwężka. Kolejne wiadukty czyli Graniczna, Damroka, Francuska, Dworcowa, Mikołowska będą wyburzone i zbudowane na nowo. Pewnie pod Dworcową nie będzie jeździł tramwaj na Brynów, Przejście na wojewódzkiej też będzie zamknięte. Coś tam bredzą o fazowaniu, żeby zdarzyć muszą zamknąć kilka wiaduktów jednocześnie.

    Ligota będzie zupełnie odcięta – mosty na Załęskiej, Ligockiej, tunelik na Kłodnickiej. 70% ograniczenia ruchu kolejowego dotnie Koleje Śląskie. Ew autobusy zastępcze utkną w korkach razem z autami. Ci którzy jeździli pociągami wsiądą do aut. Na każdy z obiektów wykonawca ma 26 miesięcy. To nie są Chiny – będą pewnie na jedną zmianę pracowali. Chodzą słuchy że wiadukt nad Kościuszki jest w b.złym stanie, dlatego nie jeżdżą tamtendy pociągi na Ochojec. Do tego dodajmy zamknięcia szlabanów na Kolejowej i Jankego. I tak min. przez 4 lata. Mazełtow.

    • Mieszkaniec z dziada pradziada 6 kwietnia, 2024 at 6:11 pm Reply

      A kto pamięta co pisano, gdy budowa DTŚ weszła do Katowic? Zamiast tunelu pewna gazeta lokalna proponowała estakadę tuż przy Spodku (bo taniej, łatwiej w budowie). Gdy ogłoszono budowę tunelu DTŚ część osób pisała, że to koniec świata, krowy przestaną dać mleko, ludzie uciekną. Oczywiście, było ciężko, ale przeżyliśmy i aż szkoda, że ten tunel nie jest dłuższy. No, ale… malkontentów nie brakuje!

  2. P Śl 6 kwietnia, 2024 at 12:38 pm - Reply

    ZTM martwi się kto zapłaci za dodatkowe kursy, ale jak zwykle nie martwi się kto nimi wyjedzie, byle na papierze było, a pasażer niech się martwi. Pociągi zatrzymają się częściej, więc pojadą wolniej i mniej ludzi będzie zainteresowanych z korzystania z nich. Tradycyjnie widać, że na Śląsku każda trakcja to niezależny byt, każda linia żyje sama dla siebie – logistyki nie ma w tym za grosz. Nadrabiamy zaległości no tylko, że za 4 lata to w GZM wymrze kolejne 80 tys. ludzi, a drugie tyle ucieknie na jakieś wiejskie zadupie, więc o pasażera będzie coraz trudniej.

    • mieszkaniec 6 kwietnia, 2024 at 4:21 pm Reply

      Poczytaj o koleji miejskiej oraz metro. Co ile się zatrzymują średnio. Dlaczego stosuje się wyższe napięcie, mocniejsze silniki.

      i nie pisz już że z każdego przystanku pkp zajedziesz do Gdańska czy Zakopanego. no śmiech i brak logistyki

  3. mieszkaniec 5 kwietnia, 2024 at 10:14 pm - Reply

    Nareszcie! Zaległości kolejowe czas nadrobić

  4. […] Historyczny moment dla Katowic. Podpisana zostanie umowa na wartą ponad 3 mld złotych przebudowę węzła kolejowego. Tekst ukazał się TUTAJ. […]

Dodaj komentarz

*
*