Reklama

„Piętnastka” z Sosnowca do Katowic dla wytrwałych lub miłośników. Mogłoby być szybciej

Ł. K.
Podróż linią tramwajową z Sosnowca do Katowic to długa wycieczka. Wiele osób krytykuje bardzo długi czas dojazdu z i do Zagórza. Prezes Tramwajów Śląskich uważa, że potrzebne są zmiany.

Linia tramwajowa numer 15 to jedna z najdłuższych linii w metropolii. W tym tygodniu jeszcze przybyło jej około 3,5 km. Kilka dni temu, w poniedziałek, uruchomiono „obwodnicę” Zagórza. To mniej więcej 7 km toru pojedynczego i kilka nowych przystanków. Ta inwestycja za ok. 90 mln złotych może być również dobry rozwiązaniem komunikacyjnym dla mieszkańców największej dzielnicy Sosnowca. Jednak nie jest to żadna alternatywa w dojeździe do Katowic. Podróż „piętnastką” z nowego końcowego przystanku na rondzie im. Jana Pawła II w Sosnowcu do Rynku w Katowicach (odległość niespełna 18 km) trwa 43 minuty.

Samochodem da się dojechać w mniej niż połowę tego czasu. Jeśli do tego weźmie się pod uwagę cenę biletu jednorazowego papierowego – trzeba by było kupić najdroższy, czyli 90-minutowy w cenie 6,60 zł – to jest to podróż nie tylko nieopłacalna czasowo, ale również finansowo. Z odcinków, które jeszcze nie zostały zmodernizowane, pozostał jeden w Szopienicach. Chodzi o torowisko przebiegające ul. Obrońców Westerplatte na odcinku od ul. Korczaka do ul. Wańkowicza. Dlatego czas przejazdu po tej inwestycji nie ulegnie znaczącej poprawie. Prezes Tramwajów Śląskich uważa, że jego skrócenie jest możliwe tylko przy konkretnych zmianach w funkcjonowaniu nie tyle komunikacji miejskiej, co całej organizacji ruchu w miastach. –  Na całej trasie, i w Katowicach, i w Sosnowcu – tam, gdzie mamy skrzyżowania regulowane światłami – wprowadzenie priorytetu dla tramwaju. Moim zdaniem, to może nie jest zbyt popularne, ale również likwidacja 2-3 przystanków, które z punktu widzenia komunikacyjnego nie do końca spełniają swoją rolę – mówi Bolesław Knapik.

W przyszłości linia nr 15 będzie jeszcze dłuższa. Ma zostać rozbudowana w kierunku Dańdówki.


Tagi:

Komentarze

  1. patryk 24 grudnia, 2022 at 3:40 pm - Reply

    Metropolia bez metra? Można, ale po co się męczyć. Metro rozwiąże wszystkie wasze dylematy czy mijanka, czy za dużo przystanków, świateł, pasów, skrzyżowań, szlabanów, czy szybszy Konstal czy Pesa. Namawiajcie władze na metro w 2 milionowej metropolii.

  2. GRAZYNA PUCHALA 24 grudnia, 2022 at 2:31 am - Reply

    Najbardziej dziadowskie tramwaje w calych Tramwajach Slaskich to te PESY 🙁 Koszmar Zenada te tramwaje jezdza 10 nagodzine 🙁 .Wole pieszo chodzic albo samochodem ,jechalem ostatnio tramwajem Typ Konstal te tramwaje jezdza bardzo swobodnie szybko polowe szybciej niz te obrzydliwe Pesy to najgorsze tramwaje na slaskich torach polowe czasu szybciej jezdzi tramwaj Konstal one sie tylko nadawaja na nasze tory slaskie i wiem bo jezdze komunikacja od 40 lat i wiem co mowie itp Tylko konstal te nowe wypad ze slaska gornego .

    • Marek 24 grudnia, 2022 at 12:47 pm Reply

      Przypomniała mi się jedna sytuacja. Jechałem do pracy rano na godz. 7.00. Jak codzień wyliczone, tramwaj rozkładowo miał jechać 10 min. Pani motornicza przez cały ten czas jazdy gadała przez telefon, oczywiście miała sluchawki. Ruszyła z opóźnieniem, i przez cały czas wlokła się. Dosłownie jechała powoli. Az dojechała do mijanki. Była opóźniona wiec z tramwaju po przeciwnej stronie dostała opieprz. I bardzo dobrze. Komunikacja miejska to nie atrakcja turystyczna w Wesołym Miasteczku.

  3. mirekk 23 grudnia, 2022 at 7:31 pm - Reply

    Takie długie linie powinny być zastępowane przez kolej metropolitalną 😛 Tramwaje i autobusy jako uzupełnienie.

  4. Edw 23 grudnia, 2022 at 7:08 pm - Reply

    Priorytet dla tramwajów Śląskich, …hmm… zatrudnia największych inżynierów… az w końcu powiedzą mamy to jesteśmy pierwsi w tej myśli. Trzeba zainstalować przycisk przy sygnalizotarach. Motorniczy wyjdzie i naciśnie przycisk… Tak jak w przypadku przejściach dla pieszych…. Moim zdaniem taniej wyszłoby zamontować szlabany i sygnalizatory kolejowe. Będzie 100% priorytet dla tramwajów

  5. Mich 23 grudnia, 2022 at 2:56 pm - Reply

    Między Burowcem a Dworcem w Katowicach były kiedyś 4 skrzyżowania ze światłami, teraz 9 z przejściami, podróż rozkładowa to 18 minut, często 20 i opóźnienie przez zawracanie na Placu Wolności. Ręczna zwrotnica na Rynku, bo automatyka nawala. Automatyka świateł często blokuje drugi tramwaj, gdy jadą jeden za drugim. Autobus 44 potrafił na dworzec zajechać w ok. 10-12 minut trasą przez Mickiewicza. Przystanek przy wodociągach wystarczyłby na żądanie, podobnie przy zajezdni, dawno temu nie było przystanku centrum przesiadkowego Zawodzie, więc obecnie zbyteczny jest przystanek Łączna – 250 metrów dalej – ale jego odebranie komuś nie przysporzy popularności, więc jest.

    • AA 23 grudnia, 2022 at 6:21 pm Reply

      Na ciągu Warszawska/1go Maja ze 20 lat temu sygnalizacja była wyzwalana przez nadjeżdżający tramwaj. Widać władowano ciężkie miliony, by było wolniej 🙂
      Jeszcze by było ciekawiej 1go maja miała przekrój 2 x 2 pasy dla samochodów….
      Zlikwidowany po jednym pasie wiec spokojnie można by wyciąć większość sygnalizacji lub jak w Krakowie włączyć tryb „żółte migające” i prowadzić ruch na zasadach ogólnych.

  6. Marek 23 grudnia, 2022 at 1:46 pm - Reply

    przez brak zielonej fali, szybki tramwaj nie dotarł do Metropolii GZM. Mamy linie turystyczną.

Dodaj komentarz

*
*