Dariusz N. niedawno ukrywał się w warsztacie samochodowym na pograniczu Niemiec i Holandii. Tak twierdzi Krzysztof Rutkowski. Były detektyw nadal utrzymuje, że jest w stanie znaleźć podejrzanego o morderstwo kibola GKS Katowice. Wyznacza wyższą nagrodę za pomoc w jego ujęciu.
Pod koniec ubiegłego roku Krzysztof Rutkowski twierdził, że nagroda jest niepotrzebna, bo jego ludzie są bardzo blisko ustalenia gdzie przebywa Dariusz N. Później były detektyw wyznaczył nagrodę za pomoc w jego znalezieniu i ogłosił, że podejrzany ukrywa się najprawdopodobniej na terenie Wielkiej Brytanii. Dzisiaj Rutkowski zwiększył kwotę nagrody i podał najnowsze informacje. Nadal twierdzi, że odnalezienie N. to kwestia czasu. – Dariusz N. jest wyjątkowo ostrożny. Jednak w związku z tymi poszukiwaniami, które są prowadzone, doszło też do wielu zatrzymań innych tzw. kiboli. Inni wpadają w wyniku poszukiwań N. Pewne informacje zaczynają się zazębiać – mówi właściciel biura detektywistycznego Rutkowski Patrol.
Jeszcze kilka tygodni temu podejrzany o morderstwo miał pracować w warsztacie samochodowym na pograniczu Holandii i Niemiec. Dokładniej w rejonie pomiędzy miejscowościami Venlo, a Osnabrück. – Jest to w stu procentach potwierdzona informacja, że to był Dariusz N. – mówi Krzysztof Rutkowski. Pokazał też zdjęcie podejrzanego, które ostatnio opublikowała śląska policja. To zdjęcie sprzed morderstwa – Jest to w miarę świeże zdjęcie. Oczywiście N. może zmieniać swój wizerunek – mówi. Rutkowski podniósł dzisiaj wysokość nagrody za pomoc w schwytaniu N., z 10 tys. zł do 10 tys. euro.
PRZECZYTAJ TEŻ: Jest list gończy za nożownikiem
Poszukiwania podejrzanego o zamordowanie 19-letniego Dominika Koszowskiego w centrum Katowic trwają od sierpnia zeszłego roku. N. jest ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania.