Wielkie korki po koncercie zespołu Rammstein w Chorzowie. Najbardziej utrudnienia związane z wielkim wydarzeniem odczuli mieszkańcy os. Tysiąclecia. W środku nocy samochody utknęły na osiedlowych drogach.
Organizację ruchu w rejonie Parku Śląskiego zmieniono już kilka godzin przed pierwszym koncertem Rammstein na Stadionie Śląskim. W Katowicach postanowiono jak zwykle wprowadzić ograniczenia na ul. Chorzowskiej. Polegają one na zamknięciu możliwości wjazdu na os. Tysiąclecia od tej strony. Takie rozwiązanie ma ochronić osiedle przed najazdem uczestników imprez masowych. Przy tak dużej frekwencji jak na koncertach niemieckiego zespołu okazuje się to jednak niemożliwe.
Wczoraj po południu na skrzyżowaniach pojawiły się patrole policji, a zjazdy z Chorzowskiej na os. Tysiąclecia zostały zamknięte przez MZUiM. Mimo to wjazd nadal był możliwy od strony DTŚ-ki. To spowodowało, że wielu kierowców właśnie tędy postanowiło dostać się w okolice Stadionu. O ile na koncert uczestnicy dojeżdżali przez cały dzień, o tyle po jego zakończeniu już wszyscy wyjeżdżali w jednym momencie. Impreza zakończyła sie około godziny 23.00. Najpierw zamknięto całą ul. Chorzowską, żeby umożliwić bezpieczne opuszczenie Parku Śląskiego tłumom, które przemieszczały się pieszo. Później, po północy, policja otworzyła drogi i wtedy można było zobaczyć, jak wiele samochodów wjechało na os. Tysiąclecia. Mieszkańcy robili zdjęcia z okien i balkonów. Jeśli ktoś akurat potrzebował wtedy wyjechać z parkingu przy bloku, to musiał się liczyć z tym, że może mu to zająć kilkadziesiąt minut.
Na drogach powstały wielkie korki. Ruch był zablokowany nie tylko na ul. Chorzowskiej, ale również na wewnątrzosiedlowych ulicach. Kierowcy musieli też gdzieś na os. Tysiąclecia. Straż miejska była na terenie osiedla przez cały dzień. Zadaniem strażników było kontrolować, czy kierowcy nie zostawiają samochodów w nielegalnych miejscach. – Zabezpieczaliśmy newralgiczne miejsca słupkami i taśmami. Oprócz tego są tam cały czas stałe patrole – mówi Małgorzata Dołbecka z katowickiej straży miejskiej. Jednak trudno sobie wyobrazić, że strażnicy są w stanie opanować parkingowych chaos przy tak dużej liczbie aut. Jak szacuje policja, w pierwszym koncercie wzięło udział około 70 tys. osób. Na dzisiejszym, drugim koncercie ma być podobnie, bo również wyprzedano wszystkie bilety. Rammstein wystąpi o godz. 20.30.
Problem wjeżdżania na teren osiedla, zajmowania miejsc parkingowych przez uczestników imprez i rozjeżdżania samochodami zieleni był poruszany w trakcie spotkania prezydenta Marcina Krupy z mieszkańcami. Prezydent Katowic przekonywał, że zamknięcie wjazdów od strony ul. Chorzowskiej to dobre rozwiązanie. Mimo że kilka osób zwracało uwagę na to, że taka organizacja ruchu nic nie daje.
debilne rozumowanie władz zamykanie tylko od chorzowskiej. powinni zamknąć całe osiedle i wpuszczac tylko mieszkańców. zostawili mi burdel pod oknami. a patrole straży miejsciej na osiedlu to jakas kpina bo żadnych patroli od godziny 18 do nocy nie było.
faktycznie komunikacja tramwajem była bez zarzutów. zostawiłem auto 2 km od stadionu, przesiadłem się na komunikację miejską, gdzie zajęło to 8 minut na dotarcie do stadionu. a autem 40minut. z powrotem trochę dłużej, ale to co widziałem co się działo to dramatu nie było. Jak by każdy tak zrobił jak organizatorzy uprzedzali, to takich korków by nie było koncert mega super
komunikacja tramwajowa działała sprawnie to fakt ale w stronę Bytomia cały tłum utknął na półtorej godziny w Chorzowie Rynku skąd już nic nie odjeżdżało. Dopiero przed 1 w nocy przyjechał pierwszy autobus w stronę Bytomia….
A wystarczyło spacerkiem w 5 przejść na 3go Maja w Chorzowie – skąd tramwaj linii 10 do Bytomia jeździł co parę minut
22:55 23:23 23:42 0:18
nom a wystarczyłoby kogoś o tym poinformować ? Jakieś informacje o parkingu, potencjalnych miejscach parking spotów z których można dojechać tramwajem. Ale nie, lepiej komuś z Szczecina albo Gdańska napisać, żeby przyjechał rowerem albo tramwajem jak to uczyniła Katowicka policja i tyle I się dziwić, że ktoś kto jechał 800 km nie wie gdzie zaparkować.
Rozwiązaniem jest wprowadzenie kupna miejsca parkingowego wraz z biletem na imprezę (parkingi wokół stadionu – jeżeli ilość miejsc jest tak ograniczona). Tak jest to robione w większości zachodnich państw przy dużych imprezach masowych. Masz bilet z miejscem parkingowym to jedziesz pod stadion, nie masz wykupionego parkingu to nie jedziesz pod stadion – proste. W tym przypadku rozładowało by to ruch wokół stadionu. Wyłączyć ul Chorzowska z ruch samochodowego (zostawić tylko ruch autobusowo- tramwajowy), zorganizować parkingi satelitarne na obrzeżach miasta, na pewno się da, nawet stworzyć tymczasowe i przekierować ruch przyjezdnych na te parkingi a potem dowozić ludzi komunikacją zbiorową. Ale poco? Lepiej postawić policję wzdłuż ul. Chorzowskiej I pozamykać wszystkie prawo i lewo skręty. Brak jakiejkolwiek informacje na wjeździe do miasta że jest tak przeorganizowny ruch na tej ulicy. Kto już wjechał na ul.Chorzowską nie miał szans z niej zjechać i stał w 2 km korku (paranoja). Wszytko się da zrobić tylko trzeba trochę organizacji a nie robić imprezę na 40 + tys ludzi i iść po najmniejszej linii oporu (jakoś sobie ludzie poradzą :-). Faktycznie po koncercie tramwaje były podstawiane co parę minut aby odebrać ludzi (i to chyba jedyny plus organizacji ruchowej wokół tego stadionu) choć i tak tłum który się do nich próbowała dostać był ogromny.
Sam koncert SUPER. Szkoda tylko że całość psuje organizacja ruchu wokół stadionu (a wręcz brak tej organizacji :-(.
Założenia były proste, że wszyscy przyjadą na rowerach. No może niektórzy tramwajem czy autobusem. Ale społeczeństwo jak zwykle się nie słuchało.
Tak, zwłaszcza, że na koncert przyjechało sporo osób z Polski, czy krajów ościennych.
To tam nie mają rowerów?
Wracałam tramwajem po koncercie. Super i bez problemu tramwaje jeździły co minute. Samochód zostawiłam za spodkiem na parkingu. miło i kulturalnie. Kato to dobrze zorganizowało!
wspaniały koncert dziękuję Rammstein, bądźcie wieczni
Byłem dzisiaj obserwować dojazdy na koncert. Tłumy ludzi przyjeżdżały tramwajami, a Chorzowska i tak stała, nie mówiąc o wjazdach do parku. Tramwaje właściwie co 2 minuty albo częściej. Trzeba być masochistą, żeby pchać się samochodem.
Ciekaw jestem, ile interwencji udało się podjąć SM.
Tramwaje co 2 minuty, ale tylko do dworca, Problem w tym, że na tym obszarze to średnio jest gdzie zostawić to auto. Przyjazd komunikacją miejską? Na pozostałym obszarze jest z tym słabo trzeba długo czekać i długo jechać, a przez to, że jadą rzadko to i duża doza pewności, że byś do nich nie wszedł. Szczególnie, że jak sam twierdzisz tramwaje i tak były pełne. Tu jest podstawowy problem jak ta komunikacja wygląda całościowo, bo częste kursy pod samym punktem docelowym tematu nie rozwiązują. Aaa najważniejsze – ten koncert kończy się w zasadzie w nocy, więc to już wogóle bez szans na remis. Jedynie jakimś ratunkiem mogły by być parkingi w galeriach, ale mało komu się będzie chciało krążyć i tyle chodzić.
Trzeba jeszcze wspomnieć, ze komunikacja tramwajowa działała bardzo sprawnie i często. Po koncercie co około MINUTĘ jechał tramwaj spod samych bram stadionu do Rynku i Dworca Kolejowego. Od zakończenia koncertu ok 22.30 do północy. Zamiast stać w korku i rozjeżdżać zieleńce wystarczyło zaparkować przy Spodku i dojechać tramwajem. Wyjazd z centrum autem w każdym kierunku był bezproblemowy
Ale cóż – większość osób ma mózg i tyłek przyspawany do swojego samochodu i woli czekać 2h w korku niż pomyśleć o alternatywie.
a skąd ludzie spoza Katowic mieli to wiedzieć?
Po wpisaniu do wyszukiwarki „dojazd na koncert Rammstein” pierwszy wynik kieruje na stronę z mapką, wykazem linii i informacją o zwiększeniu częstotliwości niektórych linii.