Reklama

Park Śląski planuje wielkie inwestycje, ale nie ma na nie pieniędzy

Fot. www.slaskie.pl

Grzegorz Żądło
Park Śląski szuka instytucji, która pożyczy mu prawie 150 mln zł na realizację kilkunastu inwestycji. Na oferty czeka do 8 sierpnia. Co będzie, jeśli nie będzie chętnych do udzielenia pożyczki? Rzecznik parku na tak postawione pytanie wprost nie odpowiada. Z kolei urząd marszałkowski dofinansowywać WPKiW nie zamierza.

Plany zarządu Parku Śląskiego są bardzo ambitne. Na liście inwestycji jest 18 pozycji. Wśród nich m.in. modernizacja kąpieliska „Fala”, która może kosztować 26 mln zł. Jeszcze droższa ma być rewitalizacja Hali Wystaw Kapelusz (szacunkowy koszt – 35 mln zł). Wśród dużych inwestycji są też parking na 5 tysięcy samochodów przy ul. Agnieszki (16,2 mln zł), kompleksowa modernizacja dróg na terenie parku (15 mln zł), budowa kolejnych dwóch etapów kolei wąskotorowej (7,5 mln zł) oraz budowa nowej trasy w centralnej części parku wzdłuż Promenady gen. J. Ziętka łączącej skrajne stacje obecnej trasy (połączenie Stadionu Śląskiego i Skansenu oraz wybudowanie czterech stacji na nowym przebiegu: „Skansen”, „Stadion”, „HW Kapelusz”, „Brama główna ZOO” – 11 mln zł), parking przy Stadionie Śląskim na 675 aut (8 mln zł) i remont asfaltowej obwodnicy wokół obiektu (6,4 mln zł), nowy ogród japoński (5 mln zł), rewitalizacja Rosarium (3 mln zł) czy przygotowanie terenu Pól Marsowych do funkcji parkingowej (1,6 mln zł). Prace miałyby się zacząć w styczniu 2017 roku i skończyć najpóźniej w grudniu 2020 roku.

To założenie bardzo optymistyczne, bo będący w trudnej sytuacji finansowej Park Śląski nie ma pieniędzy na inwestycje. Skąd weźmie na spłatę ewentualnej pożyczki? Zapytany przez nas o to Łukasz Buszman, rzecznik parku, nie odpowiedział na to pytanie. – Straty WPKiW w latach 2014 czy 2015 wynosiły ok. 6 mln zł rocznie i były efektem amortyzacji środków trwałych. Spółka nie posiada żadnego zadłużenia, poza stratami wykazywanymi w bilansie księgowym, a wynikającymi z amortyzacji wysoko kosztowej inwestycji, jaką była budowa kolei linowej Elka oraz pozostałego majątku parku. WPKiW na bieżąco reguluje wszystkie swoje zobowiązania i jest podmiotem wiarygodnym dla instytucji finansowych – twierdzi rzecznik.

Nieco inne informacje przekazuje biuro prasowe marszałka, czyli właściciela parku. – Spółka WPKiW nie jest typową spółką komercyjną i co do zasady jej działalność nie jest nastawiona na osiągnięcie dodatniego wyniku finansowego. Z tego powodu w kilku ostatnich latach zanotowała ujemny wynik finansowy, 32 mln zł straty w 2014 oraz 39 mln zł w 2015 – informuje biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego Woj. Śląskiego.

Tak czy inaczej, Park Śląski pieniędzy nie ma. – Czekamy na oferty i stanowisko podmiotów finansowych oraz biznesowych. To od nich oczekujemy wskazania ewentualnych propozycji współpracy w zakresie finansowania. Dopiero po otrzymaniu konkretnych propozycji przyjdzie czas na ewentualne rozważenie czy są możliwe do realizacji, a także satysfakcjonujące dla parku – wyjaśnia Łukasz Buszman,

Czas na składanie ofert przez instytucje finansowe mija 8 sierpnia. Park chce pożyczyć 147,2 mln zł, które miałby spłacić w kwartalnych ratach w ciągu 10 lat, licząc już od 2017 roku.

Jeśli nikt pieniędzy nie pożyczy, trudno oczekiwać jakichkolwiek większych inwestycji. Marszałek nie planuje bowiem dofinansowania WPKiW. – Zdajemy sobie sprawę, że modernizacja parku wymaga olbrzymich nakładów, a możliwości budżetu województwa są zbyt ograniczone, by dofinansowywać inwestycje. Jako właściciel, możemy wspierać starania WPKiW o pozyskanie zewnętrznych źródeł finansowania. Będziemy też nadzorować przygotowanie przyszłych umów, tak, aby nie naruszały interesów WPKiW – wyjaśnia Witold Trólka z biura prasowego UMWŚ.

Dokładny plan inwestycji w Parku Śląskim można znaleźć TUTAJ.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*