Do poszukiwań Dariusza N., podejrzanego o zamordowanie 19-letniego Dominika Koszowskiego, włączyło się biuro Krzysztofa Rutkowskiego. Jednocześnie Sąd Okręgowy w Katowicach wydał europejski nakaz aresztowania (ENA) N., co oznacza, że jest teraz ścigany na terenie całej Unii Europejskiej. Dziś głos w sprawie zabójcy swojego syna zabrała matka Dominika. Powiedziała m.in. „myślę, że to nie jest człowiek, to jest śmieć”.
Dominik Koszowski, były piłkarz młodzieżowych drużyn GKS-u Katowice, został zamordowany w niedzielę nad ranem 21 sierpnia. Był z ojcem w gronie znajomych. Pomiędzy nimi i wracającymi z wyjazdowego meczu kibolami GKS-u Katowice doszło do kłótni i bójki. Jak ustaliła prokuratura, zapis monitoringu nie pozostawia wątpliwości, że to Dariusz N. dwa razy pchnął nożem 19-latka. Chłopak zmarł.
PRZECZYTAJ: Jest list gończy za nożownikiem
Od 3,5 miesiąca N. szuka policja, ale bezskutecznie. Dlatego rodzina Dominika zwróciła się o pomoc do Biura Rutkowski. Dziś, podczas konferencji prasowej w Katowicach, Krzysztof Rutkowski zapewniał, że jego ludzie wiedzą już bardzo dużo o N. – Postaramy się w szybkim czasie doprowadzić do odnalezienia i zatrzymania tego człowieka. Nie będą mówił czy wiemy gdzie jest, bo byłoby to nielogiczne. Mamy wiele informacji dokąd wyjechał. Mamy kontakt z osobą, która jest blisko Dariusza N. – mówił Rutkowski.
Dodał, że tym razem jego biuro nie zamierza fundować nagrody za pomoc w dotarciu do mordercy. – Chciałem standardowo przekazać 10 tys. euro. Nie będę jednak proponował pieniędzy, bo jesteśmy blisko informacji o miejscu pobytu Dariusza N. – przekonuje Rutkowski.
Katarzyna Zduniak, matka zamordowanego Dominika mówi, że trudno opisać ból, który czuje od dnia śmierci syna. – Chcę tylko, żeby ten człowiek jak najszybciej odpowiedział za to co zrobił. To życie nigdy nie będzie normalne, nigdy. To był młody wspaniały człowiek, który miał przed sobą całe życie, plany, marzenia. Tego się nie da opisać. Już nic nie będzie normalne, tak jak było kiedyś – mówiła łamiącym się głosem matka Dominika. – Mam nadzieję, że pan Krzysztof nam pomoże. To co się wydarzyło, to dla nas wielka tragedia. Myślę, że to nie jest człowiek (Nożownik – przy. red), to jest śmieć. Chcę tylko, żeby ten człowiek jak najszybciej odpowiedział za to co robił.
Krzysztof Rutkowski zasugerował, że N. ukrywa się za granicą. Tę wersję uprawdopodabnia też wydanie europejskiego nakazu aresztowania. – Dla Dariusza N. byłoby najrozsądniej zgłosić się na policję, bo i tak go dopadniemy – zapowiada właściciel Biura Rutkowski.
