W Bogucicach ktoś oddał strzał w kierunku psa i szybko zamknął okno. To sytuacja, która zdarzyła się dzisiaj rano. Policja otrzymała zgłoszenie, ale na razie niewiele może zrobić.
Mieszkanka Bogucic ostrzega przed osobą, która miała strzelić do jej psa. Rano na spacer z psem poszedł mąż pani Agaty i w pewnym momencie usłyszał dziwny dźwięk. Coś przeleciało tuż obok, odbiło się i spadło na ziemię. Pani Agata postanowiła ostrzec innych mieszkańców. „Uwaga ul Wajdy, obok biblioteki, strzelił do mojego psa. Nie wiem z czego, słychać było świst i uderzenie. Szczęście, że nie trafił w psa a obok. Znamy już kto mieszka pod wskazanym adresem, teraz to sprawa dla policji” – napisała na jednej z facebookowych grup. Jej post wywołał burzliwą dyskusję. Niektórzy mieszkańcy pisali, że też mieli już taką sytuację w tym miejscu.
Wszystko działo się przed godziną 10.00 na placu obok bloku przy ul. Wajdy, a chwilę przed 13.00 pani Agata zawiadomiła policję. Na osiedlu pojawili się funkcjonariusze. Przeprowadzili oględziny placu obok bloku przy ul. Wajdy 23. Mieszkanka wskazała im okno, które prawdopodobnie zatrzasnęło się chwilę po oddaniu strzału. Jednak policjanci niewiele mogą zrobić, bo nie ma pewności, skąd i czym strzelał sprawca. Najprawdopodobniej była to broń śrutowa.
Idę o zakład, że to jakiś emeryt!