Reklama

Urzędnicy komentują blaszany kontener do sprzedaży biletów: To efekt zwiększającej się popularności dworca

Łukasz Kądziołka
Urzędnicy komentują sprawę kontenera obok dworca w Katowicach. Dzisiaj urząd miasta zajął stanowisko, które wielu może zaskoczyć. Zdaniem urzędników kontener „to potwierdzenie zwiększającej się popularności” dworca.

Budzący duże emocje wśród mieszkańców kontener, który stanął obok dworca przy ul. Sądowej, nie umknął uwadze urzędników. Dzisiaj pisaliśmy już o tym, jak punkt sprzedaży jednego z agentów firmy Sindbad komentowali czytelnicy. Jednak sprawa nie cichnie, bo urząd miasta również zajął stanowisko w tej sprawie.

Pojawienie się takiego punktu dystrybucji biletów to efekt wolnego rynku i działań prywatnych przedsiębiorców. Z naszego punktu widzenia to potwierdzenie zwiększającej się popularności Międzynarodowego Dworca Autobusowego przy Sądowej” – czytamy na wstępie.

Jak informuje Michał Łyczak, rzecznik prasowy UM Katowice, w pierwszym tygodniu marca było ponad 1300 kursów autobusów. Mimo pojawienia się dodatkowego punktu z biletami, urzędnicy uważają, że stanowiska kasowe na dworcu przy Sądowej na razie wystarczają do obsługi podróżnych. – Jeśli po pandemii okaże się, że są one niewystarczające, to jest możliwość utworzenia trzeciego – pisze Łyczak. Dodaje, że „na dworcu przy Piotra Skargi funkcjonowały również dwa stanowiska kasowe, które były wystarczające do bieżącej obsługi pasażerów„.

Problem w tym, że to nie do końca prawda. W budynku dworca bilety sprzedawały co najmniej dwie firmy, ale był też osobny kontener na zewnątrz, w którym można było kupić bilety na kursy dwóch przewoźników na trasie Katowice-Kraków. Poza tym w bliskim sąsiedztwie dworca funkcjonowały też inne punkty. Łącznie, przy ul. Skargi lub w jej rejonie, działało około 6-7 podmiotów zajmujących się sprzedażą biletów Wśród nich jest też punkt państwa Mazurkiewiczów (lokal w narożnej kamienicy, ul. Skargi 4), którzy postawili budzący kontrowersje kontener.
W swoim stanowisku urząd podkreśla, że nie ma narzędzi do zabronienia takiej działalności. – Oczywiście sprawdzimy czy przedsiębiorca, który go tam ustawił, posiada wszystkie niezbędne zgody i pozwolenia oraz czy kontener stanął zgodnie z obowiązującymi przepisami – informuje Łyczak i przypomina, że jeśli jest to obiekt tymczasowy, to może funkcjonować na tym terenie nie dłużej niż 180 dni.

Najprawdopodobniej w kontenerze bilety zaczną być sprzedawane jeszcze w marcu.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*