Zarząd Transportu Metropolitalnego walczy z gapowiczami. Pasażerowie przyłapani na jeździe bez biletu wkrótce będą musieli zapłacić wyższy mandat niż do tej pory. Jednocześnie będą też mieli na to więcej czasu.
Duże emocje i falę negatywnych komentarzy wywołały nowe ceny biletów, które zamierza wprowadzić ZTM. Podwyżki cen biletów jednorazowych oraz miesięcznych na razie są w fazie konsultacji, ale wszystko zmierza ku ich wprowadzeniu. Zmiany w cenniku dotyczą nie tylko biletów. Organizator transportu od dłuższego czasu zapowiada też zmiany w polityce dotyczące gapowiczów. W ciągu kilku miesięcy ogłoszono już trzy rekrutacje na kontrolerów. ZTM planuje zatrudniać łącznie około 100 kontrolerów. Obecnie na tym stanowisku pracuje 70 osób. Warunki dla nowo przyjętych kontrolerów również są inne. Po pierwsze, są oni zatrudnieni na podstawie umowy o pracę, a dodatkowo właśnie wprowadzono premię za ściągnięte należności z wystawionych mandatów. Teraz trwa nabór na 35 kontrolerów, o którym pisaliśmy TUTAJ.
Kolejnym działaniem w walce z gapowiczami jest zwiększenie tzw. opłaty dodatkowej. To po prostu kwoty mandatów, które można otrzymać za jazdę pojazdami z logo ZTM bez biletu. Projekt nowego cennika zakłada podwyżkę. Za brak biletu trzeba będzie zapłacić o 30 zł więcej – 200 zamiast 170 złotych. Wcześniej w przypadku zapłacenia do 7 dni roboczych kara była obniżana do 130 zł, a teraz termin ten wydłużono do 2 tygodni i płatność wyniesie 155 zł. W przypadku zapłaty na miejscu kara wynosiła 100 zł, a teraz jest to 120 zł.
Wszystkie zmiany w „opłatach dodatkowych” poniżej:
Podwyższenie jest z automatu 50x 3,40 = 170, 50 x 4 = 200.