Sośnierz chce odwołania Marcina Krupy. “Powinien zostać leśniczym, a nie prezydentem”

Likwidacja parkingów, zawężanie ulic i zmuszanie do korzystania z centrów przesiadkowych. Zdaniem Dobromira Sośnierza ostanie pomysły władz Katowic sprawiają, że prezydenta Marcina Krupę należy odwołać, bo “zaraził się czymś od Rafała Trzaskowskiego”.

Dobromir Sośnierz po raz kolejny krytykuje władze Katowic. Ostatnio mówił o tym, że miasto celowo próbuje utrudniać kierowcom poruszanie się samochodami, żeby zapełnić centra przesiadkowe. Tym razem zaprosił media na spotkanie poświęcone planom zawężania ulic i likwidacji parkingów. Nieprzypadkowo jako miejsce wybrał pl. Sejmu Śląskiego. Niespełna miesiąc temu prezydent Marcin Krupa poinformował tu o planach zazielenienia centrum miasta kosztem przestrzeni dla samochodów. – Jeśli pan Krupa chce sadzić drzewa, to powinien zostać leśniczym, a nie prezydentem miasta. Może minął się z powołaniem i apeluję, żeby przemyślał tę decyzję. Najwyraźniej prezydent Krupa zaraził się czymś chyba od Rafała Trzaskowskiego – mówi poseł Dobromir Sośnierz, nawiązując do planowanej przebudowy al. Jerozolimskich w Warszawie.

Najbardziej poseł Konfederacji ubolewa nad tym, że “marnuje się dobrą infrastrukturę po to, żeby tworzyć przestrzeń o charakterze wizualno-rozrywkowym na pl. Sejmu Śląskiego” lub po prostu “bezużyteczny pas zieleni na al. Korfantego”. – Gdyby coś takiego zrobili terroryści, że przyjechaliby i wysadzili jakiś pas jezdni, zniszczyli go i zostawiliby tam klepisko – to poszliby za to siedzieć. Jeżeli robi coś takiego prezydent miasta, to nazywa się to “zazielenienie” – uważa Sośnierz. Jego zdaniem takie zawężanie może prowadzić tylko do drogowego paraliżu na przykład w momencie, gdy trzeba będzie wyznaczyć objazd lub jakiś pojazd będzie miał awarię na jedynym dostępnym pasie ruchu. Zdaniem Sośnierza, problemem Katowic nie jest brak trawnika, tylko to, że samochody stoją w korkach.

Po raz kolejny poseł nawiązał do tego, że centra przesiadkowe to nieudane inwestycje, między innymi z powodu ich lokalizacji, a wszystkie przeszkody dla kierowców mają wyłącznie uzasadnić sens ich budowy. Choć przyznaje, że rozsądne inwestycje w centra przesiadkowe mogą być uzupełnieniem transportu w mieście. – To mieszkaniec powinien decydować – nie prezydent miast – kiedy chce używać samochodu, a kiedy nie – puentuje Sośnierz.

Poseł uważa, że jedynym sposobem, aby “zatrzymać te szkodliwe dla mieszkańców zmiany“, jest zmiana władzy. Dlatego zachęca wszystkie osoby, które podzielają jego zdanie, aby się do niego zgłaszały. Sugeruje, że wspólnymi siłami udałoby się skrócić kadencję Marcina Krupy.