Reklama

Rowerzysta potrącony w Dolinie Trzech Stawów

Łukasz Kądziołka
Zamiast poszkodowanego aktor, a zamiast krwi koncentrat pomidorowy. Rowerzyści wzięli dzisiaj udział w policyjnej symulacji w Dolinie Trzech Stawów. Chociaż atmosfera była luźna, to, jak pokazują statystyki, sprawa jest poważna. W tym roku na katowickich drogach doszło do kilkudziesięciu zdarzeń z udziałem rowerów. Winni są na równi kierowcy i rowerzyści.

Rowerzysta jechał w kierunku ul. Francuskiej. Został potrącony przez kierowcę samochodu osobowego. Ten nie udzielił mu pomocy i uciekł z miejsca wypadku. Świadek zareagował szybko. Na miejsce przyjechała policja i pogotowie ratunkowe. Mężczyzna został zabrany do szpitala z obrażeniami ciała. Taki był scenariusz symulacji, którą policja przeprowadziła w środę w Dolinie Trzech Stawów. Podczas niej można było zobaczyć pracę ratowników medycznych i działania funkcjonariuszy policji.

Akcja miała na celu pokazanie rowerzystom i kierowcom, że jedni i drudzy powinni na siebie uważać. Włączył się do niej również Lech Piasecki, mistrz świata w kolarstwie torowym i szosowym. Przestrzegał przed niezakładaniem kasku i tłumaczył co zrobić, gdy już dochodzi do upadku z roweru. – Przewracając się na rowerze, należy puścić kierownicę i starać się chronić głowę. Nawet jeżeli mamy kask. Kask może być tani, ale ważne, żeby spełniał swoją rolę – mówił kolarz. Kolejnym z grzechów popełnianym przez rowerzystów jest, jego zdaniem, używanie słuchawek podczas jazdy. – Gdybym ja ustanawiał prawo, zdecydowanie bym tego zabronił – mówił były kolarz. Na koniec rowerzyści, którzy oglądali symulację dostali odblaski i oświetlenie rowerowe.

Statystyki pokazują, że winni wypadków są zarówno kierowcy, jak i rowerzyści. Jednak każdy incydent na drodze kończy się źle dla tych drugich. – Nie potrzeba dużej prędkości, kiedy dochodzi do zdarzenia. Nieważne kto jest w tym przypadku winny. Najczęściej narażeni na obrażenia ciała czy śmierć są rowerzyści i piesi – tłumaczy st. asp. Tomasz Bratek z wydziału ruchu drogowego KWP Katowice. W ciągu 5 ostatnich lat na śląskich drogach zginęło 130 rowerzystów, a od początku tego roku były 3 ofiary śmiertelne.

Z kolei w Katowicach w ciągu od początku tego roku doszło do 36 zdarzeń z udziałem rowerzystów. W połowie przypadków zawinili rowerzyści, a w połowie kierowcy. W tym roku nie zginął żaden rowerzysta, ale rannych zostało ośmiu. Najczęściej takie sytuacje w Katowicach zdarzają się w Dolinie Trzech Stawów (właśnie w miejscu, gdzie przeprowadzono symulację), na ul. Mikołowskiej i ul. Armii Krajowej.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*