Reklama

Przystanki w Katowicach czekają na pociągi. Nocą są rozświetlone, choć nic się tu nie zatrzymuje

Łukasz Kądziołka
Rozświetlone przystanki kolejowe w Katowicach świecą pustkami. Inwestycja za ponad 9 milionów złotych na razie nie jest wykorzystywana i wszystko wskazuje na to, że jeszcze przez kilka miesięcy nie będzie. Pociągi w południowych dzielnicach mogą pojawić się z półrocznym opóźnieniem.

Być może do dzielnic na południu Katowic dojeżdżają „pociągi widmo. Takie można odnieść wrażenie, patrząc na przystanki w Podlesiu, Kostuchnie, Murckach i Ochojcu. Zostały wybudowane po to, żeby po latach przerwy linią kolejową nr 142 ponownie mogły kursować pociągi pasażerskie. Można było zakładać, że w grudniu pierwszy pociąg Kolei Śląskich wjedzie na linię łączącą Tychy z Ligotą, ponieważ już pod koniec listopada przystanki były praktycznie gotowe. 10 grudnia zmienił się rozkład jazdy na kolei, ale mimo wcześniejszych zapowiedzi i deklaracji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego, do inauguracji połączeń nie doszło.

Pociągi woziłyby powietrze

Inwestycja za przeszło 9 milionów złotych, polegająca na budowie (a w zasadzie odtworzeniu) infrastruktury dla pasażerów, została zrealizowana w ramach tzw. programu przystankowego, który ogłosił w 2020 roku prezydent Andrzej Duda. Jednym z warunków otrzymania dofinansowania była deklaracja organizatora transportu o obsłudze nowych przystanków. W przypadku Podlesia, Kostuchny, Murcek i Ochojca marszałek obiecał, że linią będą kursowały cztery pary pociągów dziennie. Koleje Śląskie tej obietnicy nie dotrzymały. Jak wyjaśniała już w zeszłym roku spółka, nie złożyła wniosku rozkładowego do PKP Polskich Linii Kolejowych, ponieważ przewoźnik nie dostał takiego polecenia od organizatora. Jeszcze pod koniec zeszłego roku toczyły się rozmowy o ewentualnym uruchomieniu połączeń. Brała w nich udział Metropolia, która zgłaszała gotowość finansowania połączeń. Jednak żadne decyzje nie zapadły. Powodem był głównie bardzo niekorzystny dla pasażerów rozkład jazdy zaproponowany przez przewoźnika. Pociągi miałyby kursować przed porannym i popołudniowym szczytem komunikacyjnym. Metropolia nie chciała zgodzić się na wykładanie pieniędzy na pociągi, które mogłyby wozić powietrze.

Przystanki czekają na pociągi

Choć budowa przystanków przebiegła zgodnie z planem, to nie są wykorzystywane. I nie wiadomo, kiedy będą. – Podróżni mogliby korzystać z obiektów od nowego rozkładu jazdy pociągów 2023/2024. Przewoźnik otrzymał informację o zakończeniu prac i możliwości udostępnienia przystanków podróżnym. Dotychczas, do PLK SA nie wpłynął wniosek odnośnie realizowania połączeń pasażerskich – mówi Katarzyna Głowacka z biura prasowego PKP PLK. Potwierdza to Bartłomiej Wnuk, rzecznik prasowy Kolei Śląskich. Jak informuje, nadal nie ma nowych ustaleń dotyczących kursów przez Podlesie, Kostuchnę, Murcki i Ochojec. Mieszkańcy zwracają uwagę, że mimo braku pociągów, przystanki są mocno oświetlone. Puste gabloty na rozkłady jazdy i rozświetlone wiaty wyglądają absurdalnie, ale tak musi być. – Po linii kolejowej 142 prowadzony jest ruch towarowy przy krawędziach peronowych. Ze względów bezpieczeństwa i konieczności bieżącego utrzymania, infrastruktura kolejowa jest oświetlana zgodnie z obowiązującym harmonogramem automatycznego sterowania oświetleniem – informuje Głowacka.

Linia objazdowa na czas utrudnień

Zapytaliśmy urząd marszałkowski, kiedy w końcu pierwszy pociąg pojawi się na linii 142. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy. Zgodnie ze stanowiskiem organizatora transportu, linia ma być wykorzystywana, gdy rozpocznie się duża inwestycja kolejowa. Niedawno pisaliśmy, że przebudowa (a raczej rozbudowa) linii E 65 na odcinku Katowice Szopienice Południowe – Katowice Piotrowice jest bliżej niż do tej pory. PKP PLK wybrały po raz drugi najkorzystniejszą ofertę w przetargu na roboty budowlane. Inwestycja za ponad 3 mld złotych najprawdopodobniej ruszy w najbliższych miesiącach. Pierwsze zamknięcia torowe zaplanowano na czerwiec (więcej na ten temat TUTAJ).

Wszystko wskazuje na to, że właśnie wtedy po raz pierwszy podróżni skorzystają z przystanków w południowych dzielnicach Katowic.


Tagi:

Komentarze

  1. Sk 22 stycznia, 2024 at 8:20 pm - Reply

    nie tylko przystanki pomnik trudu górniczego na osiedlu Paderewskiego całą dobę światła się świecą czy to latem czy zimą tak Krupa szanuje naszą kasę

  2. Ekonom 22 stycznia, 2024 at 4:26 pm - Reply

    „Koleje Śląskie tej obietnicy nie dotrzymały” – no to proszę oddać pieniądze.
    Proste?

    • Yd. 22 stycznia, 2024 at 5:49 pm Reply

      Ale Koleje Śląskie nie dostały żadnych pieniedzy.

  3. Błażej 22 stycznia, 2024 at 2:33 pm - Reply

    A przystanki grzeją. Podobnie jak na odcinku od Orzesza Jaśkowic p. Łaziska Średnie i Wyry, a wystarczyłoby puścić na początek 12 par zamiast lotniska, ale potrzeby polityczne są ważniejsze od realnych…

    • AA 22 stycznia, 2024 at 3:42 pm Reply

      Tam teraz gęsto od InterCity, linia jednotorowa, relacje międzynarodowe wiec szansa opóźnień spora.
      Ale faktem jest że jest to pewna alternatywa dla połączeń Rybnik-Tychy-Katowice

  4. AA 22 stycznia, 2024 at 1:59 pm - Reply

    Oprócz bezsensownego oświetlenia tam jest sporo innych „kwiatków”
    Kosz na śmieci wykonany w 100% z przeźroczystego szkła/pleksi. Widoczny na zdjęciach oklejony na szybko taśmą ostrzegawczą. Kosze te ktoś regularnie opróżnia, dojście do peronu posypane piaskiem.
    Nie ważne że przystanki nie służą nikomu – ważne że generują koszty 😉

Dodaj komentarz

*
*