Reklama

Pociągi woziły powietrze, powoli robią się popularne. Wzrost liczby pasażerów na linii Bytom-Gliwice

Redakcja
Rośnie popularność pociągów pomiędzy Bytomiem a Gliwicami. Metropolia pochwaliła się statystykami, które pokazują, że podróżnych jest coraz więcej.  Wiele osób wątpiło w sens przywrócenia tego połączenia.

Wiele osób miało wątpliwości, czy przywrócenie połączeń pasażerskich na linii Bytom-Gliwice to dobry pomysł. Zdecydowano się na to po siedmiu latach przerwy. Do 2001 roku pociągi pasażerskie kursowały tu regularnie. Później było kilka lat przerwy i powróciły w 2008 roku, ale nie na długo. 1 lutego 2013 roku pociągi zaczęły kursować pomiędzy Gliwicami a Bytomiem. Jednak trwało to zaledwie kilka miesięcy.

Teraz Koleje Śląskie kursują tu nieprzerwanie od 12 grudnia 2021, czyli około 1,5 roku po 7 latach przerwy. Już w lutym 2022 pisaliśmy, że korzysta z nich niewiele osób. W pierwszym miesiącu składy woziły średnio po 5 pasażerów. Po przeszło roku frekwencja wzrosła dwukrotnie. W styczniu tego roku informowaliśmy, że w dni powszednie średnio podróżuje 165 osób w relacji Bytom-Gliwice i 180 z Gliwic do Bytomia. To dawało średnio ok. 11-12 pasażerów na pociąg w zależności od kierunku.

Niedawno Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia, która finansuje to połączenie, pochwaliła się statystykami pasażerskimi. W lipcu ponad 12 tys. osób skorzystało z pociągów na linii Bytom-Gliwice. To duży miesięczny wzrost w stosunku do dotychczasowych liczb. W minionym miesiącu to połączenie obsłużyło 850 składów (kursuje 15 par pociągów w dni robocze i 11 w weekendy). To daje średnio 14-15 osób w każdym pociągu, czyli trzy razy więcej niż w pierwszym miesiącu po przywróceniu połączenia. Rosnącą popularność widać od 3 miesięcy.

Z każdym miesiącem rośnie liczba zainteresowanych, nawet podczas wakacji. Ponadto pociągi, których w dni robocze kursuje 15 par, jeżdżą w cyklu godzinnym, co ułatwia planowanie podróży. Cieszymy się, że udało się utrzymać kursowanie pociągów nawet pomimo prac remontowych na terenie bytomskiej stacji i jednocześnie zapraszamy kolejnych podróżnych – mówi Wojciech Dinges, pełnomocnik zarządu GZM ds. transportu szynowego. Uważa, że pociągi na tej linii są dobrą alternatywą dla samochodu. Podróż pomiędzy miastami trwa tylko 16 minut.

Niestety niemożliwe jest porównanie rekordowego miesiąca do lipca zeszłego roku, ponieważ składy nie były wyposażone w liczniki.


Tagi:

Komentarze

  1. AA 22 sierpnia, 2023 at 12:48 pm - Reply

    Pamiętaj że bilet miesięczny tez jest na relację….
    Także tego….

  2. Rafał R 22 sierpnia, 2023 at 9:37 am - Reply

    Serio opłaca się puszczać pociąg z 10-15 osobami w środku? To ile w takim kosztuje przewoźnika taki przejazd? No chyba, że pasażerowie płacą taką cenę za bilety, że nie ma o czym gadać.

  3. Łukasz 22 sierpnia, 2023 at 7:37 am - Reply

    wzrost wzrost tylko i wyłącznie dlatego że zlikwidowano 850 a m16 jedzie 1.5h do Gliwic tak ze niech się tak nie chwalą.. 10 pasażerów na kurs to naprawdę jest się czym chwalić po 2 latach… lepiej prosze napisać ile dofinansowania poszlo na tą linie…

  4. Adam 21 sierpnia, 2023 at 8:36 pm - Reply

    Jeździ i to jest dobre… lepiej by było gdyby skomunikować z innymi pociągami w Gliwicach i z Gliwic

  5. AA 20 sierpnia, 2023 at 9:31 pm - Reply

    Czyja dobrze rozumiem? GZM musi mieć liczniki pasażerów zamontowane w pojazdach? Czy w takim razie Koleje Śląskie nie wiedzą ile biletów sprzedano na dany dzień/miesiąc na konkretną relację?
    Tu jeszcze sprawa jest dziecinnie prosta bo pociąg ma tylko dwa postoje: początkową Bytom i końcową Gliwice.
    Czy Pan Dinges swoją wypowiedzią informuje, że na linii wzrosła liczba przewiezionych osób a nie koniecznie wzrosły wpływy z biletów?
    Nie zdziwiłbym się gdyby okazało się że połowa osób w pociągu to gapowicze…

    Cieszy wzrost liczby pasażerów ale pytanie czy wiąże się to teżz większą efektywnością ekonomiczną (czyli mniejsze straty operatora kolejowego)

    • P Śl 22 sierpnia, 2023 at 10:48 am Reply

      Nooo, wiadomo konduktor będzie spisywał na kartce ile ludzi. Ośle są też bilety miesięczne, więc co ma do rzeczy ile biletów sprzedali. Dinges nie wie o ile wzrosły wpływy, bo one idą do KŚ, a nie do ZTM, oni tylko wspierają finansowo. W pociągach jest konduktor, więc przy takim mizernym napełnieniu nie ma miejsca na gapowiczów.

  6. Błażej 20 sierpnia, 2023 at 8:34 pm - Reply

    To nadal nie jest dużo. Biorąc pod uwagę, że pociąg nie ma żadnych przystanków po drodze to nawet 100 pasażerów na kurs nie daje rentowności. Żeby ta linia mogła mieć sens to musiałyby powstać co najmniej 3 przystanki i to w lokalizacjach tj Aleja Korfantego w Zabrzu gdzie jest jakkolwiek szansa na potoki. Pole Ludwik i Maciejów mają potencjał jak zlikwidowane Biskupice, a w Szombierkach za daleko od osiedla.

    • Sebii 22 sierpnia, 2023 at 1:32 pm Reply

      Dokładnie, jakby był przystanek na wysokości Korfantego to jeszcze więcej osób by skorzystało. I jakby kursowały 2 jednostki to obiegi umożliwiały by dogodny dojazd do pracy zarówno, gliwiczanom, zabrzanom a nie tylko bytomianom. Jakby pociąg kursował z Gliwic przez Bytom do Katowic i na wysokości bytomskiego Rozbarku byłby jeszcze 1 przystanek to i podróżnych jeszcze więcej by było. No ale „nie da się”.

    • uzurpator 21 sierpnia, 2023 at 8:18 am Reply

      Transport publiczny nie jest instytucją 'for profit’. Ale oczywiście – dodatkowe przystanki są potrzebne.

Dodaj komentarz

*
*