Reklama

Po burzliwej dyskusji radni zgodzili się na dzierżawę bez przetargu terenu przy biurowcach KTW

Grzegorz Żądło
Podczas dzisiejszej sesji radni przegłosowali projekt uchwały, która daje prezydentowi miasta możliwość wydzierżawienia bez przetargu na 30 lat firmie TDJ terenu przy ul. Olimpijskiej. Na działkach przy biurowcach KTW ma powstać m.in. układ drogowy dla obsługi obiektów oraz przestrzeń publiczna z dużym drewnianym siedziskiem.

Tego, że dyskusja w tej sprawie może być długa i burzliwa, można się było domyślać już po wtorkowych obradach komisji budżetu. Pisaliśmy o niej TUTAJ. Mimo że inwestor odmówił nam dostępu do wizualizacji, dotarliśmy do nich i opublikowaliśmy je w tekście.

Chodzi o teren pomiędzy ul. Olimpijską a biurowcami KTW oraz pomiędzy al. Roździeńskiego i kładką prowadzącą od NOSPR do MCK i Spodka. O dzierżawę 25 działek bez przetargu na okres 30 lat zwrócił się do miasta inwestor biurowców KTW i KTW II (poprzez swoją spółkę celową). Teren potrzebny mu jest do budowy układu drogowego obsługującego biurowce oraz do lokalizacji tzw. infrastruktury brudnej (czyli np. miejsce składowania i odbioru śmieci). Jednocześnie chce to wszystko „przykryć” dużym drewnianym siedziskiem, z którego będą mogli korzystać mieszkańcy.

Podczas sesji radni mieli wiele pytań i uwag zarówno do prezydenta, jak i inwestora. Radny Dawid Durał mówił, że obowiązkiem projektanta biurowców było rozwiązanie dojazdu do nieruchomości i zabezpieczenia miejsca do odbioru śmieci. – Z dostępnych materiałów wynika, że celem dzierżawy jest nie tyle urządzenie przestrzeni publicznej, co utworzenie drogi lub infrastruktury.

Wtórował mu radny Adam Szymczyk. Jeżeli architekt na poziomie projektowania nie uwzględnił takiej infrastruktury, to jest to niedopatrzenie, nieumyślność przy projektowaniu tak ładnej inwestycji, jaką jest KTW. Dodatkowy teren przy KTW nie jest terenem małym. Na pewno można by go inaczej zagospodarować, a nie dawać firmie na budowę infrastruktury, która nie zmieściła się w projekcie. Odstąpienie od trybu przetargowego jest błędem. Nie mamy pełnej informacji. Dla mnie jest to kolejna wrzutka, żeby mieć problem z głowy. Powinniśmy być przeciwko.Na sformułowanie o wrzutce zareagował prezydent Marcin Krupa. – Nie zgadzam się z przedmówcami, z radnym Szymczykiem, który powiedział, że to jest jakaś wrzutka. Nic bardziej mylnego, bo procedowaliśmy to na komisji skarbu (budżetu – red.) i on (projekt uchwały – red.) uzyskał pozytywną opinię. W projekcie znalazły się kwestie związane z transportem, bo tak to będzie wykorzystywane w przyszłości, ale nie tylko w ten sposób. Świadomi jesteśmy, że tam pojemniki na odpady nie będą stały, ale będzie tam zagospodarowany teren nawiązujący do KTW, jak i też zieleni, która jest po drugiej stronie ulicy Olimpijskiej. Ja się zgadzam, że możemy w inny sposób ten teren zagospodarować. Tylko pytam się kto, miasto? Czy mamy przeznaczyć to pod inną inwestycję, i nie będziemy mieć wpływu na tę inwestycję? Czy powinniśmy pozwolić działać inwestorowi, który zaryzykował i zbudował biurowce? Wydaje mi się, że chyba ta droga jest najbardziej zasadna w całym procesie – odpowiadał Marcin Krupa.

Dodał, że kilka razy spotykał się z inwestorem, żeby dyskutować o tym, jak ma zostać zagospodarowany teren przy ul. Olimpijskiej. – Pierwotnie miał tam stanąć wielopoziomowy parking, ale tego nie chcemy, bo widzimy jak się ta przestrzeń rozwija. Jeżeli to powstanie (czyli koncepcja inwestora – red.), a w tym kierunku będzie szła umowa na dzierżawę, to mamy kontrolę nad przyszłością tego miejsca. Nie chciałbym żeby to trafiło w obce ręce i wtedy ktoś będzie chciał zrealizować jakiś inny biurowiec, niepasujący do otoczenia.

Radny Adam Lejman-Gąska, podobnie jak na komisji budżetu, zwracał uwagę, że trudno podjąć decyzję o zezwoleniu na bezprzetargową dzierżawę terenu, nie znając szczegółów planowanej umowy pomiędzy miastem i inwestorem. – Nie wiemy jakie będą stawki roczne za użytkowanie tego terenu. Podpisujemy się pod czymś, czego nie znamy. To może być ustalone na poziomie niekorzystnym dla miasta. Nie powinniśmy się pod tym podpisać.

Odpowiedział mu prezydent Katowic. – Dopóki nie ma zgody na 30-letnią dzierżawę, to ja się tym niej zajmuję, bo szkoda mojego czasu i czasu urzędników. Jeżeli nie będę miał zgody, to wydzierżawię to na 3 lata i będziemy to odnawiać. Co jest bez sensu, biorąc pod uwagę plany inwestora.

Dawid Durał stwierdził, że jeśli tylko jedna firma jest zainteresowana terenem przy ul. Olimpijskiej, to również w drodze przetargu mogłaby go wydzierżawić po preferencyjnej cenie. – Jeżeli nie mamy wpływu na to co ma powstać na tym terenie, to mieszkamy w mieście z papieru.

Może się pan tak czuć, to jest indywidualna sprawa – odpowiedział Marcin Krupa.

Wątpliwości radnych próbował rozwiać Bartłomiej Solik, dyrektor operacyjny spółki TDJ. Przekonywał, że projektant biurowców przewidział zarówno skomunikowanie biurowców z drogą publiczną, jak i miejsca do składowania odpadów. – Te wszystkie funkcje są zapewnione w obrębie nieruchomości. Zrodził się też pomysł, żeby część przestrzeni przeznaczyć na infrastrukturę „brudną”. Z kolei zagospodarowanie naziemne ma tworzyć mebel miejski i zieleń.

Radny Durał zwrócił uwagę, że po 10 latach dzierżawca będzie mógł zwrócić się do miasta o wykupienie terenu bez przetargu. – Nie jest to naszym celem. Nie rozważamy tego. Patrzymy na to długoterminowo – odpowiedział Solik.

Tak czy inaczej, na sprzedaż bez przetargu musiałaby się zgodzić rada miasta.

Ostatecznie 14 radnych było za, 12 przeciw, a 2 nie zagłosowało. Teraz prezydent może przystąpić do negocjacji z inwestorem. Kiedy powstanie projekt umowy, ma on zostać udostępniony radnym.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*