Nowe wagony PKP Intercity. Spółka odebrała kilkadziesiąt składów wyprodukowanych przez poznańską fabrykę. To część większego kontraktu opiewającego na 700 mln złotych.
Kilkadziesiąt nowych wagonów w PKP Intercity. To realizacja umowy, która została podpisana w lutym 2018 roku z poznańskim producentem, czyli firmą H. Cegielski – Fabryka Pojazdów Szynowych. Nowe wagony dostosowano do prędkości 200 km/h. Są wyposażone w klimatyzację, a podróżni korzystają z wygodnych foteli, nad którymi znajduje się indywidualne oświetlenie. Pod fotelami są dostępne gniazdka elektryczne. Poza tym wagony mają system informacji pasażerskiej, toalety z zamkniętym obiegiem, wzmacniacze sygnału komórkowego oraz urządzenia do bezprzewodowego Internetu.
Pierwsze cztery wagony odebrano w grudniu 2021 roku, a teraz do przewoźnika dotarło 60 kolejnych. Są to: 27 wagonów bezprzedziałowych 2. klasy, 10 takich samych wagonów wyposażonych dodatkowo w miejsca do przewozu rowerów (każdy wyposażony w 8 wieszaków na rowery) oraz 23 wagony przedziałowe 2. klasy. W sumie PKP Intercity otrzyma 81 wagonów, a wartość całego zamówienia wynosi 697,3 mln brutto. Nowoczesne wagony kursują w składach pociągów kategorii InterCity (IC) oraz Express InterCity (EIC) na poniższych trasach:
EIC Tatry relacji Warszawa – Kraków – Zakopane;
EIC Jantar relacji Warszawa – Gdynia – Hel;
EIC Posejdon relacji Warszawa – Gdynia – Kołobrzeg;
EIC Fregata relacji Katowice – Warszawa – Gdynia – Kołobrzeg;
IC Wysocki relacji Warszawa – Katowice;
IC Słowiniec relacji Warszawa – Gdynia;
IC Śnieżka relacji Warszawa – Wrocław – Szklarska Poręba/Kudowa-Zdrój.
A tymczasem od dluższego czasu z Katowic zniknęly poranne ExpressIC (tzw. Pendolino). Pociagi w tygodniu jezdziły ze 100% obłożeniem i pozwalały dojechac do Wawy w 2 gidz 20 minut i zazwyczaj na czas.
W zamian rano dostaliśmy zwykłe Ic. Pomijając komfort podrózy, to jadą one najczesciej w najlepszym razie 3 godz., na dodatek najczęsciej z opoznieniem.
Tym sposobem PKP straciło klientow biznesowych, ktorzy jezdzili rano do Wawy i wieczorem wracali. Gratulujemy.
Najpierw niech poprawia na dworcu PKP skandaliczne nagłośnienie. Nawet kolejarze dziwią się, że jeszcze nikt się za to nie zabrał…