Szpital w Katowicach zamienia jeden z oddziałów na „covidowy”. Mają tu trafiać dzieci ciężko chore, u których wykryto też koronawirusa. Jak informuje placówka, jest ich coraz więcej.
Zamiast położnictwa oddział „covidowy”. W Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach zaszły duże zmiany. Na swoim profilu Facebook placówka poinformowała o tym, że oddział położnictwa i perinatologii zostanie na razie w całości przeznaczony dla małych pacjentów z koronawirusem. To oddział, który rozpoczął działalność w kwietniu 2019 roku. Utworzenie tej najmłodszej porodówki w regionie kosztowało ok. 14 mln złotych. Jednak wraz z końcem października, ze względu na przypadki koronawirusa wśród personelu, przyjęcia kobiet zostały wstrzymane. Na oddziale pozostało tylko kilka pacjentek. Jak zapowiadała placówka, porodówka miała wrócić do normalnej pracy. Ostatecznie zapadła inna decyzja.
https://www.facebook.com/watch/?v=659164301443647
Obecnie znajduje się tu dziewięcioro małych pacjentów, u których stwierdzono Covid-19. – Wytworzone początkowo na poszczególnych oddziałach izolowane miejsca okazały się niewystarczające z powodu rosnącej liczby przypadków koronawirusa – mówi Wojciech Gumułka, rzecznik prasowy GCZD i dodaje, że od 1 października w szpitalu było już 52 pacjentów z pozytywnym wynikiem testu. Dzieci w wieku od 2 miesięcy do 17 lat trafiły do nowo utworzonego odcinka „covidowego” w szpitalu. Ta część placówki będzie od teraz przeznaczona dla pacjentów z problemami onkologicznymi, diabetologicznymi, kardiologicznymi i urazami, u których jednocześnie stwierdzono obecność wirusa SARS-CoV-2. Jak tłumaczy Gumułka, postanowiono o przeznaczeniu nowego oddziału na ten cel, ponieważ znajduje się on w sąsiedztwie SOR-u i lądowiska, ma osobny system wentylacji oraz blok operacyjny. To rozwiązanie ma gwarantować bezpieczeństwo pacjentom i personelowi z innych oddziałów. Nie oznacza to jednak, że na inne oddziały nie trafią osoby z koronawirusem. Na porodówce przekształconej na odcinek „covidowy” może przebywać maksymalnie 26 pacjentów.
Wiadomo już, że oddział położnictwa i perinatologii nie będzie działał normalnie do końca tego roku. W związku z tym częścią załogi, zwłaszcza ginekologami, nie przedłużono kontraktów.
