Reklama

Miasto chciało wyciąć drzewa i zrobić parking. Zaprotestowali mieszkańcy i ostatecznie zieleni jest więcej

Grzegorz Żądło
Zakończyły się prace związane z remontem ogrodzenia i najbliższego otoczenia przedszkola i szkoły przy ul. Iłłakowiczówny na Koszutce. Przy okazji powstały siedziska, a zieleni jest więcej niż było. Niewiele brakowało, żeby nie było jej wcale, bo miasto chciało wyciąć drzewa.

Problemem Przedszkola Miejskiego nr 52 i Szkoły Podstawowej nr 36 im. K.K. Baczyńskiego przy ul. Iłłakowiczówny był brak dojazdu i parkingu.

Dyrektor przedszkola zwróciła się więc do miasta z wnioskiem o urządzenie przy placówce parkingu oraz budowę drogi dojazdowej. Podmiotem, który został wskazany do zajęcia się sprawą był Komunalny Zakład Gospodarki Mieszkaniowej. Na zlecenie KZGM projektant stworzył wariantowe koncepcje budowy parkingu. Potem powstała jeszcze jedna, którą zaproponował Miejski Zarząd Ulic i Mostów.

Wariant nr 1 zakładał budowę 14 miejsc parkingowych wzdłuż ul. Iłłakowiczówny oraz budowę drogi dojazdowej do przedszkola przed ogrodzeniem placówki od strony południowej. Żeby zrealizować tę koncepcję, trzeba by było wyciąć 4 drzewa.

Wariant 2 to już wejście z parkingiem na teren obecnego skweru. Po wycince 8 drzew, powstałoby 19 miejsc postojowych. W tej wersji nie było już parkingów wzdłuż ul. Iłłakowiczówny. Droga pożarowa została umieszczona w tym samym miejscu.

Wreszcie wariant 3, który zaproponował MZUiM. To połączenie wariantu 1 i 2. Miała w nim powstać droga dojazdowa, 27 miejsc parkingowych, ale właściwie całkowicie znikał skwer, bo do wycinki musiałoby pójść 11 drzew.

Trzeci, najbardziej ingerujący w zieleń wariant, poparła wtedy ówczesna dyrektor przedszkola Beata Sułek.Rzeczywiście, w protokole przychyliłam się do większej liczby miejsc parkingowych. Dla mnie priorytetem jest powstanie bramy i drogi dojazdowej do przedszkola. Obecnie musimy np. wymieniać piasek w piaskownicy nosząc go wiaderkami, bo żaden samochód nie może do nas dojechać. Mamy w przedszkolu 100 dzieci i naprawdę rodzice mają wielki problem, kiedy przywożą do nas dzieci – mówiła nam w sierpniu 2019 roku Beata Sułek.

Dyrektor dodawała, że skwer pomiędzy szkołą i przedszkolem jest zaniedbany. – Nie jest na bieżąco sprzątany. Służy głównie do wyprowadzania psów, jest tam pełno psich odchodów. 

KZGM rekomendował wtedy wybór wariantu pierwszego, jako najmniej ingerującego w zieleń i najtańszego w realizacji.

Ostatecznie żaden z pierwotnych wariantów nie został zrealizowany. Nie powstało żadne miejsce parkingowe i nie zostało wycięte żadne drzewo. Wszystko dlatego, że przeciwko wycince zaprotestowali mieszkańcy.

Po kilku latach KZGM stworzył placyk z ławkami, które zostały ustawione w formie kręgu. Zamiast wycinki zieleni, została posadzona nowa w formie bylin i krzewów. Z kolei w pobliżu wejścia do szkoły powstał plac z siedziskami.

Najważniejszym elementem inwestycji było jednak wyremontowanie ogrodzenia przedszkola i zainstalowanie bramy. Nowych chodnikiem może dojechać awaryjnie do przedszkola np. samochód z piaskiem do piaskownicy. Do tej pory właściwie żadnego dojazdu, w tym drogi pożarowej, nie było.

Od strony ul. Iłłakowiczówny powstało nowe dojście do placówki, bez barier architektonicznych.

Wszystkie prace kosztowały 517 tys. zł.


Tagi:

Komentarze

  1. koala 5 listopada, 2023 at 10:30 am - Reply

    wiaderkami piasek noszą? nie stać ich na taczkę? taniej wyjdzie, niż parking

Dodaj komentarz

*
*