Agresywny mężczyzna zdewastował tabliczkę przy drodze. To znak z akcji “Uwaga Jeże” zapoczątkowanej przez mieszkańca Mysłowic. W Katowicach jego znaki mają pecha do wandali.
Inicjatywa mieszkańców zniszczona przez agresywnego mężczyznę. Chodzi o tabliczkę “Uwaga Jeże”, która niedawno pojawiła się na os. Witosa. To pomysł mieszkańca Mysłowic. Postanowił on ostrzec kierowców i zwrócić ich uwagę na jeże przechodzące przez jezdnię, umieszczając ręcznie robione tabliczki przy drogach. Kilka takich charakterystycznych żółtych znaków z namalowanym jeżem trafiło do Załęża i na os. Witosa. Już wcześniej zdarzało się, że te tabliczki były w różnych miejscach kradzione czy dewastowane.
Tym razem udało się to nagrać. W sobotę, 24 kwietnia, około południa mieszkanka os. Witosa zauważyła mężczyznę z psem, który niszczy tabliczkę na ul. Obroki. Pani Sylwia specjalnie obróciła kamerę tak, żeby było widać co się dzieje na poboczu. Połamany znak został przez sprawcę porzucony. Tabliczka wytrzymała tu miesiąc, a był to pierwszy taki “znak drogowy” postawiony przez Sebastiana Pisiula z Mysłowic. – Szkoda tej tabliczki, bo ja mam sentyment zwłaszcza do tych pierwszych. Ludzie piszą do mnie, że to jednak coś daje i jak je widzą, to zwalniają – mówi pomysłodawca akcji, która jest już obecna w miastach w różnych częściach Polski. Tabliczka najprawdopodobniej wróci w to miejsce, ale nie wiadomo czy autor zgłosi tę sprawę służbom. Nie jest to pierwsza nieprzyjemna sytuacja związana z akcją “Uwaga Jeże ” w Katowicach. Niedaleko od tego miejsca stała kolejna, przy ul. Wiśniowej, która też została zabrana. Samą akcję można śledzić TUTAJ.
Tak najprawdopodobniej ul.Obroki 63…
Tacy inteligentni są kibice gieksy na witosa.
On mieszka tu na obrokach i często tu chodzi z psem. Mam nadzieje że znajdą tego tępaka.
Odważny wojownik, nieźle znokautował tę tabliczkę. Nawet przed sekundę nie miała szans z takim potężnym tytanem …intelektu.