Jest postęp w przygotowaniach do budowy sieci szybkich dróg rowerowych w metropolii. GZM ogłosiła przetarg dotyczący czterech velostrad. Pod koniec roku okaże się, którędy poprowadzone zostaną trasy.
Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia szykuje się do realizacji sieci velostrad. Dlatego ogłoszono przetargi na opracowanie dokumentacji technicznej dla 4 planowanych odcinków szybkich dróg rowerowych o łącznej długości ok. 50 km. Trzy velostrady mają przebiegać przez Katowic.
O jednej pisaliśmy już ostatnio, ponieważ w połowie grudnia miasto otrzymało od GZM dofinansowanie na zaprojektowanie połączenia Katowice-Mysłowice i wykup gruntów niezbędnych do realizacji inwestycji. Więcej informacji można znaleźć TUTAJ. Droga rowerowa rozpocznie się w rejonie osiedla Kolista i węzła Giszowiec, a w kierunku Mysłowic będzie przebiegać wzdłuż ul. Mysłowickiej, docierając do granicy z Mysłowicami i dalej wzdłuż ul. Mikołowskiej, do rejonu ronda Rotmistrza Pileckiego (os. Ćmok).
Jednak najważniejsze z punktu widzenia alternatywy dla samochodu będzie połączenie Katowic i Sosnowca. – Mówimy tutaj o przebiegu, który idzie praktycznie równolegle drogi ekspresowej 86. Przypomnijmy, 120 tys. pojazdów dziennie, najbardziej wypadkowa droga w Polsce, zdarzenia drogowe niemal codziennie, codzienny korek – mówi Marcin Dworak, pełnomocnik ds. nowej mobilności w GZM. W przypadku tej velostrady pojawiały się już wątpliwości dotyczące tego, czy w Burowcu uda się ją poprowadzić zgodnie z pierwotnym planem. Prywatny właściciel działek położonych na tyłach ul. Mroźnej ma zamiar wybudować tu osiedle dzięki specustawie lex deweloper. Choć Grupa Pietrzak deklaruje współpracę z miastem i metropolią. – Na ten moment takiego wniosku nie ma. On jeszcze nie wpłynął – mówi Michał Mendala z biura prasowego UM Katowice i dodaje, że dopiero przy przygotowaniu koncepcji będzie analizowany możliwy przebieg z uwzględnieniem kwestii własności gruntów.
Velostrada Katowice-Sosnowiec ma mieć niespełna 10 km długości. Zgodnie z planem, ma zaczynać się na ul. Bankowej i prowadzić Bulwarami Rawy, a następnie pod mostem przy ul. Bagiennej, obok oczyszczalni ścieków i dalej w kierunku ul. Hallera, a następnie w rejonie ul. Korczaka i do granicy z Sosnowcem.
Najdłuższy planowany odcinek to połączenie Katowice-Tychy o długości 14 km. Koncepcja zakłada przebieg trasy z Giszowca, przez Murcki, do tyskiego Czułowa wzdłuż drogi krajowej nr 86. Planowane jest obejście Murcek od strony wschodniej i ominięcie gęstej zabudowy Czułowa poprzez rowerową obwodnicę, w oddaleniu od zabudowań. Od strony zakończenia velostrady w Tychach w planie jest stworzenie bezkolizyjnego przejścia nad DK44 i połączenie z siecią miejskich dróg rowerowych, w tym powiązanie z tyskim Rynkiem. Od strony katowickiego Giszowca wariantowo przewidziano połączenie z Velostradą nr 6 relacji Katowice (Brynów – Giszowiec) – Mysłowice.
Ostatnią z planowanych tras, już nie zahaczającą o Katowice, jest velostrada Sosnowiec-Czeladź-Będzin-Dąbrowa Górnicza. Którędy dokładnie pobiegną wszystkie 4 trasy okaże się dopiero po opracowaniu koncepcji. Wykonawca dokumentacji będzie także musiał przedstawić rozwiązania przeprowadzenia tras w punktach newralgicznych i kolizyjnych, takich jak skrzyżowania z drogami publicznymi, przejścia przez rzeki czy linie kolejowe. W ramach prac nad koncepcjami przewidziane są również konsultacje społeczne.
Termin składania ofert w przetargu mija 30 stycznia 2023 roku. Po rozstrzygnięciu przetargu i podpisaniu umowy wyłoniony oferent będzie miał 10 miesięcy na przygotowanie koncepcji.
Każdy już chyba słyszał o walce mieszkańców z developerem. A teraz w tym miejscu została zaplanowana velostrada, ale jaja. dla ciekawskich polecam odwiedzić profil inicjatywy mieszkańców – zielony burowiec na FB.
Prosty opis sytuacji w sprawie przebiegu velostrady na Burowcu.
Teren po byłej linii kolejowej ma zapis “tereny kolejowe” zarówno w miejscowym planie zagospodarowania, jak i w studium Katowic, a więc nie był i nie jest przeznaczony pod zabudowę mieszkaniową (te działki mają status “nie-budowlane”). Deweloper nabył ten teren, licząc że uda się uzyskać akceptację Rady Miasta, która może (ale nie musi) wyrazić zgodę na takie odstępstwo w ramach zapisów kontrowersyjnej ustawy “lex deweloper”. Po prostu zaryzykował.
Jednak ogłoszenie przetargowe GZM z 28.12.2022 r. radykalnie zmienia sytuację Miasta – wskazane parametry velostrady Katowice-Sosnowiec (prędkość 45 km/h, minimalne promienie łuków 35m itd.) nie pozostawiają poważniejszych wątpliwości, że velostrada spełniająca te warunki może przebiegać tylko pasem byłej linii kolejowej, a nie meandrami pomiędzy budynkami.
Jeśli w obecnej sytuacji Rada Miasta wydałaby zgodę na lokalizację inwestycji mieszkaniowej “lex deweloper” położonej na środku optymalnego toru velostrady Katowice-Sosnowiec, zmieniając tym status działek na “budowlane”, to podniosłaby radyklanie ich wycenę i koszt ewentualnego wykupu po velostradę.
Chyba warto wyjaśnić Czytelnikom i mieszkańcom miasta temat “velostrada czy lex-deweloper” na Burowcu dokładniej.
Teren po byłej linii kolei piaskowej na Burowcu ma zapis “tereny kolejowe” zarówno w miejscowym planie zagospodarowania, jak i w studium Katowic, więc nie jest co do zasady przeznaczony pod zabudowę mieszkaniową. Inwestor kupił działki jako “nie-budowlane”, licząc że przekona Radę Miasta do koncepcji wybudowania w tym miejscu mieszkaniówki przy zastosowaniu kontrowersyjnej ustawy “lex deweloper”, która pozwala Radzie Miasta wyrazić zgodę na takie odstępstwo urbanistyczne. Mówiąc w skrócie – zaryzykował.
Tymczasem warunki przetargu GZM z 28.12.2022 r. (pełnowartościowa velostrada, szybkość poruszania się 45 km/h, minimalne promienie skrętu 35m itd.) powodują, że pas po kolei jest jedynym racjonalnym miejscem lokalizacji velostrady na Burowcu – inaczej byłaby pseudo-velostrada.
No to mamy ciekawy przypadek – gdyby teraz Rada Miasta wyraziła (a nie musi) zgodę na lokalizację “lex deweloper” na środku optymalnego śladu velostrady Katowice-Sosnowiec, to działki staną się “budowlane”, a cena ich ewentualnego wykupu gwałtownie wzrośnie. Czy są pytania?
Rada Miasta ma prosty dylemat do rozwiązania: co jest ważniejsze dla mieszkańców miasta – velostrada Katowice-Sosnowiec czy kolejne osiedle prywatnego inwestora, notabene wywołujące ogromne protesty społeczne ze względu na bardzo niefortunne położenie? (vide https://www.facebook.com/zielonyburowiec)
Mnie to się marzy brakujące 600m na Gospodarczej aby połączyć centrum (okolice cmentarza) z Nikiszowcem i Giszowcem.
Na Korei za blokami i garażami przez tory. Rzeczywiście by bardzo pomogło.
Oby udało się te ambitne plany zrealizować. Przynajmniej dwie z wymienionych tras bardzo by mnie uszczęśliwiły.