Reklama

Kościół w Katowicach zamknięty. Ksiądz ma koronawirusa

Źródło: www.fara-dab.pl

Redakcja
Parafia w Katowicach została zamknięta. Jeden z duchownych poczuł się źle i zgłosił do sanepidu. Przeprowadzony test na koronawirusa okazał się pozytywny.

Koronawirus w kolejnym kościele w Katowicach. Pierwszy taki przypadek miał miejsce w Murckach na początku maja. Od wczoraj zamknięta jest parafia św. Jana i Pawła Męczenników w Dębie.
Zgodnie z komunikatem na stronie i Facebooku, kościół pozostanie zamknięty do odwołania z powodu podejrzenia zarażenia koronawirusem u jednego z księży. Kontakt z kancelarią i księdzem możliwy jest tylko telefonicznie. „Wszelkie przyjęte intencje mszalne, zostaną odprawione przez księdza na probostwie” – czytamy w ogłoszeniach duszpasterskich z minionej niedzieli. To wtedy ks. Sebastian Mazur, najmłodszy z duchownych, poczuł się źle. Przede wszystkim zauważył, że nie ma węchu i smaku. Później pojawiła się też podwyższona temperatura. Wieczorem nie odprawił już mszy, tylko skontaktował się z sanepidem. Test na koronawirusa dał wynik pozytywny. Kościół będzie zamknięty co najmniej przez dwa dni, do czasu odkażenia. – Dalsze kroki zostaną podjęte po decyzjach sanepidu – mówi ks. Mazur. Nie jest wykluczone, że do zakażenia doszło w trakcie nabożeństwa. Sam ksiądz nie jest w stanie wskazać, kiedy i jak zaraził się koronawirusem.

Pozostali dwaj duchowni, w tym proboszcz kościoła w Dębie, akurat w ostatnim czasie byli na urlopach poza parafią. Sanepid poprosił zakażonego księdza o przekazanie listy osób, z którymi w ostatnim czasie miał bliższy i dłuższy kontakt. Na razie nie ma informacji o kolejnych zakażonych w związku z sytuacją w parafii św. Jana i Pawła Męczenników.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*