Ratownicy znaleźli kolejnych dwóch górników, z którymi nie było kontaktu po wstrząsie i wypływie metanu w KWK Zofiówka, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę. Lekarz stwierdził ich zgon. Do odnalezienia pozostało jeszcze czterech górników.
Jak poinformowała Jastrzębska Spółka Węglowa, dwaj górnicy zostali odnalezieni 156 metrów od czoła przodka. Po przetransportowaniu ich do bazy ratowniczej, obecny w niej lekarz stwierdził zgon obu pracowników. Tragiczny bilans wstrząsu w kopalni wzrósł do 6 ofiar śmiertelnych.
Wciąż trwają poszukiwania ostatnich czterech górników. Ratownicy dotarli już na odległość około 80 metrów od przodka. Warunki są trudne. Ratownicy muszą pracować w aparatach tlenowych. Jednocześnie odtwarzają odrębną wentylację, dzięki której atmosfera w wyrobisku pozwoli na dalsze poszukiwania górników.
Jak podaje w komunikacie JSW, ratownicy weszli w najtrudniejszy do pokonania odcinek chodnika, który znajdował się najbliżej centrum wstrząsu wysokoenergetycznego. Stwierdzili tam lokalne rozlewisko wody.
„Wysoka temperatura i wysokie stężenia metanu zwalniają tempo akcji ratowniczej. Obecnie ratownicy transportują kolejne dziesięciometrowe odcinki lutni o średnicy 800 mm, które posłużą na kolejną dokładkę w kierunku przodka i przywrócą atmosferę z zdatną do oddychania, obniżając jednocześnie temperaturę i rozrzedzą nagromadzony metan. Ratownicy dokładając lutnie szukają równocześnie zaginionych górników, to już ponad kilometr wyrobiska przewietrzonego wentylacją odrębną. Na tym końcowym odcinku wchodzące zastępy ratownicze będą miały na wyposażeniu urządzenie do lokalizacji czujników „glon”, które znajdują się w lampach zaginionych górników.” – informuje JSW.
