Są nowe latarnie, a chodnik został wyremontowany. Nikt nie pomyślał jednak o ścieżce rowerowej. Być może w jakiś sposób uda się to naprawić. Urząd miasta zwróci się do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, żeby dostosowała ciąg pieszy wzdłuż ulicy Mikołowskiej do możliwości poruszania się po nim rowerem.
Chodzi o chodnik w pasie zieleni na odcinku ul. Mikołowskiej na wiadukcie nad autostradą A4 i przy łącznicach, należący do GDDKiA.
Obecnie ścieżka rowerowa kończy się przy przejściu dla pieszych na ulicy Adamskiego. Na chodniku biegnącym między pasami ruchu już jej nie ma. Ponownie zaczyna się za przejściem dla pieszych przy ul. Wincentego Pola.
Jak mówi Marek Prusak, rzecznik katowickiego oddziału GDDKiA, inicjatywa w tej sprawie leży po stronie miasta, bo to ono odpowiada za sieć ścieżek rowerowych. – Czekamy na sygnał od urzędu. Dopiero wtedy możemy podjąć kroki mające na celu dostosowanie tego miejsca do ruchu rowerowego – przekonuje Prusak.
Urząd miasta sprawę zna. – Planujemy zwrócić się do GDDKiA z prośbą o zajęcie stanowiska w tej sprawie i zgodę na dostosowanie chodnika do ruchu rowerowego. Dopiero później, ewentualnie, można by rozmawiać o konkretnych rozwiązaniach – szerokości ścieżki czy postawieniu znaków.] – odpowiada na nasze pytanie w tej sprawie Joanna Górska z biura prasowego Urzędu Miasta Katowice.
7 lat po publikacji artykułu i w sprawie nic nie ruszyło, wręcz przeciwnie, nie ma już oznaczeń rowerowych przy północnej stronie Mikołowskiej w okolicy Wincentego Pola, co oznacza, że rowerzyści jeździć tam nie mogą…
Chodnik wyremontowany, nowe latarnie zamontowane, ale znowu ktoś coś przeoczył. Dwie latarnie przy samym przejściu dla pieszych łączącym ul. Wincentego Pola i Piękną nadal pozostają stare i przerdzewiałe. Pozostałe (w stronę Ligoty) zostały pomalowane w ubiegłym roku. Sugeruję firmie Tauron dokończenie prac.