Reklama

Galeria Echo Katowice powstanie do końca 2017 roku

Grzegorz Żądło
Spółka Echo Investment zaprezentowała dziś w Warszawie koncepcję centrum handlowego, które chce zbudować w pobliżu skrzyżowania ulic Kościuszki i Kolejowej w Katowicach. Jeszcze w tym roku firma chce dostać pozwolenie na budowę, a prace mają się zacząć wiosną.

Galeria Echo Katowice powstanie na działce o powierzchni 54 000 m kw. Sam obiekt będzie o 12 tys. m kw. mniejszy. Centrum będzie trzypoziomowe. Znajdą się w nim sklepy i punkty usługowe znanych sieci. Będzie też supermarket, 7-salowe kino, klub bilardowy, strefa zabaw dla dzieci, korty do squasha i badmintona, restauracje z tarasami, a także centrum medyczne. Całość uzupełni przestronny plac zewnętrzny z miejscami do odpoczynku, skate parkiem, a zimą z lodowiskiem. – Jak tylko to będzie możliwe, wystąpimy o pozwolenie na budowę. Chcemy je uzyskać jeszcze w tym roku – mówi Wojciech Gepner, PR manager Echo Investment. – Prace powinny się rozpocząć wiosną przyszłego roku. Budowa potrwa około 18 miesięcy.

To oznacza, że Galeria Echo Katowice powinna być gotowa w czwartym kwartale 2017 roku.


Tagi:

Komentarze

  1. Magda 26 lipca, 2016 at 12:12 pm - Reply

    W Warszawie pojawiają się pierwsze nierentowne galerie, oby tak nie było i w tym wypadku…

  2. Aśka 26 października, 2015 at 12:02 pm - Reply

    Z jednej strony fajnie, bo będzie bliżej z południowych dzielnic miasta, ale z drugiej strony boję się że to tzw. wąskie gardło na wysokości Obi będzie jeszcze mniej drożne nie tylko w godzinach szczytu komunikacyjnego – no cóż – czas pokaże…

  3. Monika z Katowic 10 czerwca, 2015 at 12:51 pm - Reply

    Ja się bardzo cieszę.
    W końcu nie trzeba będzie jechać do centrum tyle kilometrów tylko będzie można wyskoczyć na zakupy pod domem. Nie będzie w tym centrum też takiej ilości ludzi jak w SCC czy GK co jest bardzo dużym plusem a i kino ma być ! Rewelacja

  4. Ormi 9 czerwca, 2015 at 10:16 pm - Reply

    Jeśli ma tu powstać takie kolejne duże centrum handlowe, to znaczyłoby logicznie że Katowice antycypują w ten sposób jakieś nieujawnione jeszcze ambitne plany rozwojowe ze znacznym zwiększeniem liczby swoich mieszkańców.
    Może do 400 tysięcy albo i więcej?
    Na własną demografię, jak wiadomo, nie ma co wiele liczyć.
    Zostają ruchy migracyjne. Imigracja musiałaby więc być szczególnie intensywna, bo emigracja jakoś nie słabnie.
    Ciekawe na kogo (albo może raczej na co?) w takim układzie Katowice chcą liczyć?

Dodaj komentarz

*
*