Reklama

Elektroniczne dzięcioły przyleciały do Katowic

Ł. K.
Kilkanaście elektronicznych ptaków uderza dziobami w słupy w centrum Katowic. Dzięcioły, bo tak nazywa się praca włoskiego artysty, reagują na fale radiowe. Mieszkańcy będą mogli je spotkać jeszcze w jednej lokalizacji.

Pierwszy projekt tegorocznej edycji festiwalu Katowice Street Ar to „The Woodpeckers”, czyli elektroniczne dzięcioły. Tegoroczna odsłona będzie skupiała się na dźwiękach. Organizatorzy nadali jej nazwę Urban Sound. – Idziemy w stronę penetrowania zjawisk muzyki i dźwięku w przestrzeni miasta. Co jest oczywistym wyborem, bo jesteśmy Miastem Muzyki UNESCO. Jest wiele artystów, działających w przestrzeni publicznej, którzy właśnie interesują się dźwiękiem i tworzą instalacje dźwiękowe – mówi Łukasz Kałębasiak, rzecznik prasowy Miasta Ogrodów.

Jednym z takich artystów jest Marco Barotti. Włoch zaprojektował urządzenia, które z wyglądu przypominają dzięcioły. Te elektroniczne ptaki reagują na promieniowanie radiowe. Dzięcioły są niewielkimi czujnikami pola elektromagnetycznego. Takie fale używane w komunikacji mobilnej i technologii bezprzewodowej zamieniają w dźwięki perkusyjne. Jeśli ktoś zbliży się z telefonem do dzięcioła, to ten zaczyna uderzać „dziobem” w słup, do którego został przymocowany. Do Katowic dotarło ok. 12 dzięciołów. Z jednej strony to instalacja dźwiękowa, ale z drugiej dzięcioły zwracają uwagę na zanieczyszczenie elektromagnetyczne, którego obecności nie czują mieszkańcy miast, ale które cały czas im towarzyszy.

W sobotę mieszkańcy mogli je spotkać m.in. na Rondzie im. gen. J. Ziętka czy dachu MCK. Następnie miały zostać przetransportowane na Rynek, ale zanieczyszczenie okazało się na tyle wysokie, że w urządzeniach wyczerpała się bateria. Kolejna i ostatnia okazja do zobaczenia z bliska instalacji włoskiego artysty będzie w niedzielę, 12 maja. Dzięcioły mają być wystawione w podcieniach Katowice Miasto Ogrodów w godz. 12-16.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*