Reklama

Chodnik miał być zamknięty, a jednak jest otwarty. Tak samo było z rondem

Redakcja
Chodnik, który jest główną droga dojścia do dworców autobusowego i kolejowego, powinien być niedostępny dla pieszych od prawie tygodnia. Przynajmniej tak wynika z informacji przekazanej mieszkańcom. Okazuje się, że po raz kolejny padli oni ofiarą urzędniczej dezinformacji.

Ulica Sądowa miała być zamknięta dla pieszych od zeszłego tygodnia. Miasto poinformowało o tym, że rozpoczyna się tu budowa przyłącza sieci ciepłowniczej do budynku przy ul. Sądowej 7. Dlatego w  ubiegły czwartek pojawiły się tu znaki zakazu dla pieszych. Chodnik wzdłuż ul. Sądowej to ważny ciąg pieszy. Pozwala przejść z i do dworca autobusowego. Wiele osób idzie tędy, kiedy z pociągu lub autobusu miejskiego chcą się przesiąść na inny autobus. Dlatego zamknięcie chodnika to dla pieszych spore utrudnienie. Zgodnie z komunikatem urzędu, powinni oni obejść zamknięty odcinek przez pl. Wolności. Jednak na razie piesi nie mają żadnego problemu, bo po tygodniu nie są tu prowadzone żadne prace utrudniające przejście.

Choć Tauron Ciepło informuje, że inwestycja już się zaczęła. – Roboty ziemne związane z przyłączeniem zostały już rozpoczęte przez wykonawcę. Zgodnie z umową, rozpoczęcie podawania ciepła do budynku zaplanowano do 16 września br. Całkowite zakończenie wszystkich prac związanych z inwestycją, w tym prac odtworzeniowych związanych z przywróceniem terenu do stanu pierwotnego oraz wykończeniowych i regulacyjnych węzła, nastąpi do 23 grudnia br. – mówi Małgorzata Kuś, rzecznik prasowy Tauron Ciepło. Prace najprawdopodobniej są prowadzone przy przyłączanym do sieci budynku, więc nie wpływają na ruch pieszych. Mimo to, teoretycznie, piesi wzdłuż Sądowej nie powinni chodzić, bo zakazują tego znaki. Urzędnicy tłumaczą, że to nie jest inwestycja miejska i jakiekolwiek pytania dotyczące prowadzenia prac należy kierować do spółki  energetycznej.

Podobna sytuacja miała miejsce przy okazji budowy zjazdu pod rondo im. gen. J. Ziętka. Miasto informowało, że od 29 listopada 2021 schody od strony ul. Chorzowskiej będą zamknięto. Wokół pojawiły się drogowskazy pokazujące którędy można obejść niedostępny dla pieszych odcinek. Jednak tak naprawdę schody zamknięto dopiero w połowie stycznia tego roku. W tym czasie wprowadzono w błąd mieszkańców. Ostatnio też podano sprzeczne komunikaty. Najpierw schody miały zostać tymczasowo otwarte podczas WUF w dniach 23 czerwca -3 lipca. Później ten termin wydłużono do 7 lipca i zapowiedziano, że wykonawca po tym dniu wznowi prace w tym miejscu. Ostatecznie do zamknięcia nie doszło, bo prace nie wymagają ograniczania ruchu pieszych. Miasto ma poinformować z 3-dniowym wyprzedzeniem, kiedy wykonawca ponownie będzie musiał zablokować możliwość wejścia pod rondo od strony Koszutki.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*