Reklama

Będą duże zmiany w zasadach urządzania ogródków przy klubach i restauracjach

Grzegorz Żądło
Jest duża szansa, że już niedługo stawianie letnich i zimowych ogródków przy lokalach gastronomicznych w Katowicach będzie tańsze i łatwiejsze. Obecnie mało kto decyduje się na ogródek całoroczny, bo dwa razy do roku musi go demontować na łącznie 30 dni. – Ponosimy zbędne koszty. To musi być rozwiązane inaczej – mówią przedsiębiorcy. Wiele wskazuje na to, że ich uwagi zostaną uwzględnione.

Obecnie sprawę stawiania sezonowych ogródków gastronomicznych regulują dwa dokumenty: zarządzenie prezydenta Katowic z 11 marca 2016 roku oraz uchwała rady miasta o stawkach za zajęcie pasa drogowego. Wspomniane zarządzenie rozróżnia dwa rodzaje ogródków: letnie, które mogą funkcjonować od 1 kwietnia do 31 października oraz zimowe (15 listopada – 15 marca). Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda w porządku. Problem pojawia się wtedy, kiedy restauracja czy klub chce mieć ogródek całoroczny. Zgodnie z zapisami zarządzenia prezydenta, nawet jeśli latem i zimą to ta sama konstrukcja, to trzeba ją rozebrać na 15 dni wiosną i 15 dni jesienią. – To absurd – mówi Rafał Czuchrowski, który taki całoroczny ogródek postawił przy klubogalerii SARP na ul. Dyrekcyjnej. – Używam ten samej konstrukcji. Zimą zakładamy jedynie przezroczyste zasłony z tworzywa sztucznego. Żeby nie łamać prawa, muszę wszystko zdemontować na dwa tygodnie, po czym mogę ten sam ogródek postawić na nowo. Taka operacja kosztuje mnie około 8 tysięcy złotych. Na dodatek, konstrukcja ogródka nie jest przystosowana do częstego rozkręcania i składania. Przecież można to rozwiązać inaczej.

Jako jedno z możliwych rozwiązań, Czuchrowski proponuje występowanie do urzędu miasta osobno o pozwolenie na ogródek letni i zimowy, nawet jeśli miałby stać cały rok. – Sprawa jest prosta. Jeśli ktoś nie dostanie zezwolenia, musi ogródek zdemontować. Ale jeśli wszystko będzie w porządku, to zostaje on na swoim miejscu, a my oszczędzamy czas i pieniądze.

Jak mówi Roman Olszewski, naczelnik wydziału budownictwa i planowania przestrzennego UM Katowice, takie rozwiązanie teoretycznie jest możliwe po tym, jak w 2018 roku po raz kolejny zostało znowelizowane prawo budowlane. Nowy artykuł 37a mówi o tym, że inwestor może, przed upływem 180 dni od dnia rozpoczęcia budowy określonego w zgłoszeniu, złożyć wniosek o wydanie decyzji o pozwoleniu na budowę tymczasowego obiektu budowlanego. W przypadku złożenia wniosku, o którym mowa w ust. 1, inwestor może powstrzymać się od rozbiórki lub przeniesienia w inne miejsce tymczasowego obiektu budowlanego. Rzeczywiście, po zmianie przepisów, nie trzeba już demontować ogródka „na chwilę”. Tyle że na razie obowiązuje nas zarządzenie prezydenta, które określa konkretne daty funkcjonowania ogródków letnich i zimowych. Bez zmiany zarządzenia, nie możemy wydawać zgody na ogródki całoroczne – mówi naczelnik Olszewski.

Wiele wskazuje na to, że zarządzenie zostanie zmienione. Od kilku tygodni trwają już rozmowy w tej sprawie, w które włącza się m.in. przewodniczący rady miasta Maciej Biskupski. –  Jako radni zwrócimy się do prezydenta o przeanalizowanie sytuacji i wprowadzenie takich zmian, które wyeliminują konieczność krótkotrwałego demontażu ogródków letnich czy zimowych – mówi Biskupski.

To jednak nie jedyny problem z ogródkami. Przedsiębiorcy prowadzący działalność gastronomiczną chcą też obniżenia stawek za zajęcie pasa drogowego, czyli de facto za możliwość funkcjonowania ogródka. Obecnie, na mocy uchwały rady miasta, to 50 groszy za m kw. dziennie. – Katowice to nie Kraków czy Wrocław. Nie mamy takiego potencjału turystycznego. Trudno przy takiej stawce zarobić na prowadzeniu ogródka. Zwłaszcza że trzeba przecież doliczyć koszty jego budowy i urządzenia, ogrzewania zimą, ewentualnego monitoringu i innych rzeczy – wylicza właściciel lokalu przy ul. Mariackiej.

Wiele wskazuje na to, że stawki się zmienią. – Dostrzegamy konieczność regulacji stawek za zajęcie pasa drogowego pod działalność gastronomiczną. Chcemy je obniżyć. W najbliższym czasie radni Forum Samorządowego i Marcin Krupa złożą projekt uchwały w tej sprawie – informuje Biskupski, ale nie chce zdradzić na jak dużą obniżkę mogą liczyć przedsiębiorcy. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że rozważane są dwie koncepcje. Albo jedna stawka przez cały rok, albo dwie – wyższa na okres letni, niższa na zimowy. Jeśli ostatecznie przyjęta zostanie pierwsza koncepcja, to stawka zmaleje o połowę, do 0,25 gr/m kw.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*