Z udziałem premier Beaty Szydło odbyła się inauguracja Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. W Spodku i Międzynarodowym Centrum Kongresowym przez trzy dni debatować będzie prawie 8 tysięcy osób.
Podczas swojego wystąpienia premier mówiła, że Śląsk kojarzył się, kojarzy i będzie się kojarzył z gospodarką. – Tu był zawsze dobry klimat dla gospodarki. Musimy coś zrobić, żeby ten region, który przez dziesiątki lat był eksploatowany, dzisiaj był też zabezpieczony. Żeby pomóc Śląskowi, żeby dać impuls dla rozwoju. Bo jeżeli będzie silny gospodarczo Śląsk, to będzie rozwijała się Polska – mówiła Beata Szydło. Przypomniała, że rząd przyjął już projekt ustawy metropolitalnej dla woj. śląskiego, nad którym niedługo zacznie pracować sejm (czytaj o tym TUTAJ).
Premier przekonywała, że dla jej rządu gospodarka jest priorytetem. – Chcę państwa zapewnić, że nie jest to tylko czysta deklaracja polityka. To jest deklaracja rzeczywista, a moje słowa poparte są konkretnymi przedsięwzięciami.
Szefowa rządu stwierdziła, że Polska „jako poważny gracz na rynku Unii Europejskiej ma do rozgrywki poważną partię gospodarczą”.
Na koniec zapowiedziała, że niedługo rząd przedstawi „bardzo ambitny program mieszkaniowy„. Przypomniała też jedno z haseł PiS-u jeszcze z czasów kampanii wyborczej. – Polska musi jeszcze szybciej się rozwijać i musimy zrobić wszystko, żeby z tego rozwoju mogli korzystać wszyscy, a nie tylko nieliczni.
Przemawiający przed nią marszałek woj. śląskiego Wojciech Saługa nie tylko chwalił region, którym rządzi, ale prosił też rząd o pomoc. – My tu na Śląsku mamy kilka niezaleczonych blizn okresu postinustrialnego: smog, bomby ekologiczne i wciąż nierozwiązany problem górnictwa. Bez pomocy rządu nie damy rady.
Premier odpowiedziała, że o tych wszystkich problemach rząd wie i deklaruje wsparcie.
