Pod naszą wczorajszą publikacją o blaszanym kontenerze do sprzedaży biletów, który stanął przy wybudowanym za 66 mln zł dworcu autobusowym przy ul. Sądowej, mieszkańcy zamieścili na Facebooku już prawie 200 komentarzy. Niektóre z nich w bardzo dowcipny sposób komentują sytuację. Pojawiły się nawet wizualne przeróbki kontenera.
Przypomnijmy, prywatny przedsiębiorca wydzierżawił od prywatnego właściciela działkę tuż przy nowym dworcu autobusowym i postawił na niej blaszany kontener, w którym będzie sprzedawał bilety autobusowe. Sam przyznaje, że kontener wygląda źle w otoczeniu nowego dworca, ale argumentuje, że po przeprowadzce przewoźników z ul. Piotra Skargi, gdzie prowadził sprzedaż, musi ratować swoją firmę. Zapowiada, że ułoży kostkę brukową od chodnika do kontenera, a obok niego posieje trawę i posadzi tuje.
M.in. tego obawiają się mieszkańcy. Kostka brukowa i tuje to od lat symbol niskiego standardu estetycznego, który upodobali sobie Polacy.
“Właściciel kontenera zapowiada, że wokół niego posadzi tuje”. To brzmi jak groźba – wiadomo jakie ma żądania? – ironizuje Łukasz Studnicki.
Inni idą jeszcze dalej. “Kolumny bym dołożyła a la dworek szlachecki – pisze Kasia Panter.
Najpierw do pracy zabrał się autor popularnej strony Sto lat planowania, która pokazuje absurdy urbanistyki i architektury.
Co będzie dalej? Komentarzy wciąż przybywa, ale my czekamy teraz na ten najważniejszy – ze strony urzędu miasta.
Ja mam szczerą nadzieję, że Lech Mazurkiewicz – właściciel tej obskurnej budy – przez pandemię zbankrutuje i przestanie szpecić tak ważną przestrzeń publiczną swoim “biznesem”, czego mu życzę. Jeżeli naprawdę facet nie potrafi funkcjonować bez oszpecenia tego kraju to niech lepiej plajtuje. Przynajmniej taki będzie pożytek z pandemii.
Cale katowice brud i syf z szamba perfumeri sie nigdy nie zrobi !!!!
Jeszcze grafficiarze powinni dodać swoje 5 złotych czymś w stylu ***** gks lub inny ruch i wartość inwestycji na pewno wzrośnie z 66 do 100 albo i więcej 🙂