Cały czas rosną i nie widać końca tych wzrostów. Ceny na miejskich przetargach na sprzedaż mieszkań osiągają rekordowe wartości. We wtorek niewielka kawalerka została sprzedana za ponad 8,6 tys. zł za m kw., a inna za 7 tys. zł.
Chociaż co jakiś czas słychać o tym, że spowolnienie gospodarcze jest tuż, tuż i że ceny mieszkań muszą w końcu przestać rosnąć, w Katowicach tego nie widać. A przynajmniej na przetargach, na które nie tylko przychodzi rekordowa liczba osób, ale które też kończą się rekordowymi cenami.
We wtorek do sprzedania były m.in. dwa niewielkie mieszkania w centrum Katowic. Obydwa do remontu kapitalnego. Jedno, przy ul. Wojewódzkiej 23, miało 16,83 m kw. To tak naprawdę pokój wydzielony kiedyś z dużego mieszkania, który teraz był sprzedawany jako osobny lokal. Nie było w nim właściwie nic, poza WC. Mimo to, do licytacji przystąpiło ponad 40 osób. Ostatecznie cena wywoławcza w wysokości 50 000 zł została przebita niemal trzykrotnie. Nowy właściciel będzie musiał przelać na konto urzędu miasta 145 000 zł. Daje to dokładnie 8 615 zł za m kw! Takich cen jeszcze na miejskich przetargach nie było.
Równie zacięta była walka o mieszkanie przy ul. Różanej 6. W porównaniu z tym przy ul. Wojewódzkiej, tu był prawdziwy komfort. Na 30,62 m kw. znalazły się dwa pokoje, aneks kuchenny w korytarzu i łazienka. Oczywiście, lokal też nadaje się do kapitalnego remontu. Chciały go kupić 52 osoby i firmy. Cena wywoławcza wynosiła 80 000 zł, a skończyło się na 208 000 zł, co daje 6 792 zł za m kw.
Są też jednak dobre wieści. Mieszkania poza centrum Katowic można kupić na przetargach znacznie taniej. Lokal przy ul. Ligęzy 11 w Brynowie (31,11 m kw..) poszedł za około 4 340 zł za metr, a przy ul. Wojciecha 47a (31,72 m kw) w Giszowcu za 135 300 zł (4 265 zł za metr).
na wynajem na godziny albo inny “biznes”
Pokój 16 metrów z WC w centrum miasta za takie pieniądze 😀 To tylko w celu wynajmu banasiowego na godziny 🙂
He he taniej by kupili kawalerke na zalezu wyremontowana!!! Wystarczy poszukac!!!!