Po latach przerwy pociągi wrócą na linię kolejową w Katowicach. Powoli dobiega końca kolejowa inwestycja pomiędzy Ligotą i Tychami. Z jednej strony odciąży ona ruch pasażerski, ale z drugiej dla kierowców może oznaczać oczekiwanie na przejazdach.
Kończą się prace na linii towarowej nr 142 w Katowicach. Łączy ona Katowice-Ligotę z Tychami. Nowe tory przebiegają przez Ochojec, Murcki i Kostuchnę. Linia została zawieszona dla ruch pasażerskiego w latach 90. Później była wykorzystywana rzadko przez pociągi towarowe. Po zakończeniu inwestycji będą one kursowały tędy regularnie. Zgodnie z planem rewitalizacja linii nr 142 miała się zakończyć wcześniej, ale ze względu na rozszerzenie zakresu prac pociągi wjadą na tory najpóźniej za półtora miesiąca. W trakcie prac wymienionych zostało 14 km torów i 15 km sieci trakcyjnej oraz 11 rozjazdów. Ponadto wyremontowano 10 przejazdów kolejowo-drogowych i 15 obiektów inżynieryjnych, m.in. wiadukt nad DK81 i most nad rzeką Mleczną. Dzięki temu prędkość pociągów towarowych wzrośnie dwukrotnie, z 40 do 80 km/h. Będzie mogło wyjechać na tory więcej pociągów, poprawi się przepustowość linii. Nie tylko tej, ale również pasażerskiej, bo pociągi towarowe rzadziej mają korzystać z linii pomiędzy Katowicami a Tychami. Poza tym linia nr 142 może być wykorzystywana jako objazdowa w momencie wypadku lub awarii.
Ważną informacją dla kierowców jest to, że na przejazdach po kilku latach pojawią się pociągi. Na przykład na ul. Jankego nie było ruchu kolejowego od 4 lat. W Katowicach na linii nr 142 zlokalizowanych jest 9 przejazdów (w tym na ul. Jankego, ul. Cegielnianej, ul Kołodzieja, ul. Boya-Żeleńskiego, ul. Podleśnej, ul. Saskiej, ul. Zaopusta). Będą one bezpieczniejsze, bo na najbardziej ruchliwych drogach szlabany będą zamykane automatycznie lub przez dróżnika. Jednak kierowcy poczekają na przejazd wagonów. Na razie nie wiadomo dokładnie ile dziennie pociągów może korzystać z tej trasy. Jednak najprawdopodobniej będzie to ok. 20 na dobę. Dokładna częstotliwość kursowania powinna zostać ustalona do połowy grudnia, kiedy pojawi się nowy rozkład jazdy. Koszt inwestycji na linii nr 142 to 50 mln złotych netto.
Sieć dróg na południu Katowic została wybudowana za Gierka i niewiele się w tej materii od tego czasu zmieniło. Wybudowano następnie potężne osiedla w Ochojcu, Piotrowicach a ciągle rozbudowują się Piotrowice i Kostuchna i co na to Krupa a wcześniej Uszok i forum samorządowe – a nic, kompletne dno. A tak nawiasem ci dwaj wymienieni delikwenci mieszkają właśnie w tych dzielnicach i zero refleksji.
Najbardziej arogancka (nie licząca się z ludźmi) decyzja PKP w Katowicach. Niech ktoś powie ile czasu będą zamknięte szlabany przy przejeździe jednego pociągu. Policzmy to x liczbę przejazdów na dobę.. Jankego całkiem się zatka. Jak daleko sięgną korki? Gdy nieuważni kierowcy wjadą na skrzyżowanie koło LIDLA i nie będą mogli zjechać to zatka się we wszystkich kierunkach. Do tego remont Kościuszki i Armii Krajowej. A co z karetkami do kliniki w Ochojcu. PKP sobie poprawi kosztem tysięcy mieszkańców i użytkowników dróg. A może puszczą wszystkie te pociągi w nocy ???? super! koło tylu osiedli. Bez murów dźwiękochłonnych bo po co. Decydenci PKP tam nie mieszkają. Gratulować tego jak napisałem aroganckiego pomysłu. Gdzie są w tej sprawie władze miasta???
Ale zapiekłość. Ta linia powstała w 1868 roku czyli ponad 151 lat temu. O Ochojcu wtedy nikt nie słyszał. Tak samo ludzie się pieklą w Atal Francuska, że im samoloty hałasują. Lotnisko powstało 80 lat przed osiedlem. Ta linia kolejowa to jest okazja, żeby wykorzystać tory i przesiąść się z samochodu na pociąg. Korki zmuszą do tego ludzi. Ja się cieszę.
Torbiel, oczywiście, że można się przesiąść na pociąg, ale chyba nie doczytałeś, że nie ma przystanku w Ochojcu, a linia 142 to linia wyłacznie towarowa (pasażerskie przejazdy tylko awaryjnie!).
Czy wlodarze miasta negocjowali z pkp o pon9wnym uruchomieniu przejazdow pasażerskich do centrum miasta? Chyba nie, a jeśli tak to nieskutecznie!
Poza tym Ochojec może nie istnieje 150 lat, ale ale przed tylu katy pociagami podrozowało się wyjatkowo rzadko, a i mieszkańców było niewielu.
Tak więc halo ! Żyjemy tu i teraz i mówimy o wspólczesnych trudnosciach komunikacyjnych mieszkańcow.
Bo w Katowicach, a szczególnie na południu bardzo intensywnie władze rozwijają Park&Ride – czyli głównie stoisz i podjeżdżasz 2m. Tylko chyba źle zrozumieli to całe P&R…
Linia kolejowa powinna być zrewitalizowana na Muchowiec by ograniczyć ruch towarowy w centrum Katowice . Z Chorzowa na Muchowiec Z Tychów na Muchowiec i wszystko wyjedzie w Szopienicach Sosnowcu lub Mysłowicach . To jest rozwiązanie a nie linia towarowa puszczona przez osiedla . Co z tego że pociągi ominą Piotrowice jak wyjadą w Ochojcu i Kostuchnie. Jedno osiedle odciążone dwa dociążone. Tam powinny iść pociągi osobowe by ludzie nie musieli jeździć autami. Linia na Muchowiec czeka
Na południu Giszowiec jest słabo skomunikowany z centrum. kiedyś przez
J. Forajtera zgłaszałem postulat przeprowadzenia linii tramwajowej lub trolejbusowej z “Bagna” przez Wilhelminę, Janów, Nikiszowiec do Giszowca co zapewniłoby komunikację z Centrum dla ok. 50 tys. mieszkańców.
Pozdrawiam i oczekuję ustosunkowania się władz miasta.
Skoro linia kolejowa nr.142 została wyremontowana to czekam na postulat włodarzy miasta o wybudowanie nowych peronów w stacji Katowice Kostuchna, Katowice Murcki i Katowice Ochojec, może by w końcu Prezydent Miasta pomyślał o szybkiej kolei, która pozwoli mieszkańcom tych dzielnic zostawić samochody i przesiąść się na pociąg. Nawet podróż autobusem linii 689 będzie o połowę dłuższy niż pociągiem, ponieważ już teraz autobus jedzie do dworca w Katowicach ponad godzinę w szczycie, a pociąg przy takiej prędkości pokona ten dystans w 20 minut. W Kostuchnie dworzec kolejowy pozostał, jest też miejsce na Park & Ride, można spokojnie wybudować centrum przesiadkowe. Taka sama sytuacja jest w Ochojcu, bo wystarczy tylko przenieść przystanek autobusowy bliżej dworca i mamy kolejne centrum przesiadkowe.
I co z tego, że można się przemieścić szybko? Bez częstotliwości to nie ma większego znaczenia. A częstotliwości dużej na pewno by nie było, bo raz nie miałby kto na to płacić, dwa to mimo wszystko jest szlak jednotorowy jak widać.
To jestem linia towarowa do kopalni która jest zamknięta (Murcki) inwestycja spóźniona z 15 lat. Oczywiście jeszcze z kopalni Wujek która też nie fedruje .
Na tej linii nie był prowadzony ruch kolejowy praktycznie od 10 lat. Prace remontowe trwają już na tej linii prawie 2 lata. Przez ten czas nikt z włodarzy miasta, ani radnych nie wpadł na genialny pomysł, aby na ulicy Jankego (która jest notorycznie zakorkowana, czasem nawet w takich ciekawych godz. jak 18-20, a o godzinach szczytów nawet nie wspominając) zrobić wiadukt kolejowy. Przejazd jakiegokolwiek pociągu tą linią kolejową w godzinach szczytu zatrzyma praktycznie całe południe miasta. Ale co tam ludzie postoją, Ci korzystający z komunikacji publicznej również.
Dziękujemy