Prezydent Andrzej Duda w Katowicach zapewnił, że na razie Polska nie zamierza rezygnować z energetyki opartej na węglu. Surowca ma wystarczyć jeszcze na 200 lat. Władza będzie dążyła do ograniczania emisji poprzez sadzenie lasów.
– Nie ma dzisiaj strategii całkowitej rezygnacji z węgla w Polsce – mówił prezydent Andrzej Duda po otwarciu 24. konferencji Narodów Zjednoczonych w sprawie klimatu. W Międzynarodowym Centrum Kongresowym mówił o tym, że energetyka w kraju będzie się zmieniała. Nawiązał tym samym do opublikowanej niedawno strategii rozwoju energetyki w Polsce. Za nieco ponad 20 lat lat, w 2040 roku, w kraju ma zwiększyć się ilość energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych. Ma ona być pozyskiwana za pomocą farm wiatrowych na Bałtyku, fotowoltaniki i elektrowni wodnych. Poza tym Polska nadal będzie się starała o suwerenność na rynku gazu ziemnego. Jednak węgiel nadal jest i zostanie jeszcze na długo strategicznym surowcem dla Polski. Będzie ważnym składnikiem tzw. miksu energetycznego. – My mamy, jak podają eksperci, zapasy węgla na 200 lat i trudno żebyśmy z naszego surowca, dzięki któremu mamy suwerenność energetyczną zapewnioną, całkowicie zrezygnowali. Byłoby to z punktu widzenia polityki, jaką realizuje nasze państwo, dziwne – powiedział prezydent. Ograniczenie emisji dwutlenku węgla przy utrzymaniu enrgetyki opartej na węglu będzie trudne, ale Polska chce postawić na “pochłaniacze”. – Aby powiązać emisję z pochłanianiem w taki sposób, aby nie zwiększać ilości CO2 w atmosferze – tłumaczył Duda i dodał, że działania realizowane przez Lasy Państwowe są na skalę międzynarodową “czymś absolutnie wzorcowym”. Dlatego Polska zaproponowała innym krajom dodatkową deklarację. Chodzi w niej o tworzenie lasów, które pozwolą na równowagę pomiędzy emisją,a obecnością dwutlenku węgla w atmosferze.
