Właściciel spółki Active Life, do której należą tereny na Muchowcu, do tej pory milczał. Mimo że od dwóch tygodni sprawa ewentualnej budowy aparthotelu na końcu ul. Francuskiej to jeden z głównych tematów kampanii wyborczej. Porozmawialiśmy z nim*.
Przypomnijmy, niecałe dwa tygodnie temu do internetu trafiła informacja o wydanej przez urząd miasta decyzji środowiskowej dla budowy aparthotelu na Muchowcu. Przy samym końcu ul. Francuskiej, za kortami, miałby powstać kompleks 5 budynków z apartamentami na wynajem. Kiedy sprawa stała się głośna, prezydent Katowic stwierdził, że błąd popełnił jeden z urzędników i że decyzja środowiskowa została wydana zbyt pochopnie. Do Samorządowego Kolegium Odowławczego zaskarżył ją Miejski Zarząd Ulic i Mostów. Jednocześnie prezydent przygotował projekt uchwały w sprawie przystąpienia do zmiany planu zagospodarowania Muchowca. Chodzi o wprowadzenie w kilku miejscach takich zmian, które uniemożliwią budowę np. hotelu.
Jak mówi Andrzej Nieborak, współwłaściciel spółki, która chce zbudować aparthotel, do tej pory nie komentował sprawy z trzech powodów. Po pierwsze, był za granicą i nie wszystko do niego docierało. Po drugie, do środy 17 października nie dostał żadnego oficjalnego pisma. Wszystkiego dowiadywał się z mediów. Dopiero wczoraj dostał pismo z Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Teraz już oficjalnie wie, że Miejski Zarząd Ulic i Mostów zaskarżył wydaną przez urząd miasta decyzję środowiskową w sprawie inwestycji i to SKO rozstrzygnie co dalej w tej sprawie będzie się działo. Po trzecie, trwa kampania wyborcza, a to nie jest dobry czas na wyjaśnianie czegokolwiek.
Jak mówi inwestor, w całej sprawie jest wiele nieporozumień. Najważniejsze dotyczy opublikowanej przez media wizualizacji. Jak się okazuje, znajduje się na niej zupełnie inna inwestycja. Na prezentowanych obrazkach jest osiem budynków, tymczasem aparthotel spółki Active Life ma się składać z pięciu budynków. Nie zgadza się z zarzutem, że aparthotel to tylko przykrywka pod budowę “normalnych” bydunków mieszkalnych. Przekonuje, że Katowice potrzebują miejsc noclegowych, bo odbywa się tu coraz więcej różnego rodzaju imprez. Twierdzi, że podobnie jak w miejscowościach turystycznych, również w Katowicach jest miejsce na tego typu nieruchomości.
Deklaruje, że jeśli tylko SKO utrzyma w mocy decyzję środowiskową, złoży wniosek o pozwolenie na budowę. Uważa, że nie “naciąga” zapisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla Muchowca. Przypomina, że uchwalony ponad dwa lata temu plan powstawał kilka lat i był szeroko konsultowany, również z mieszkańcami. Wprowadzone do niego obostrzenia dotyczące m.in. wysokości i charakteru zabudowy, wycinki drzew czy powierzchni zabudowy są wystarczające i nie ma potrzeby zmiany planu.
Nie wyklucza jednak, że sprzeda teren miastu, jeśli tylko ktoś z urzędu przystąpi do rozmów. Jeśli jednak zmiana planu uniemożliwi mu realizację inwestycji, a miasto nie będzie chciało odkupić działek za “normalną” cenę, wówczas sprawa najpewniej trafi do sądu, który będzie musiał określić wysokość odszkodowania.
Wszyscy, którzy chcieliby dokładnie poznać sprawę planowanej budowy aparthotelu na Muchowcu, powinni kliknąć w tag Muchowiec pod tym tekstem.
*Tekst miał się ukazać w formie wywiadu. Jednak Andrzej Nieborak ostatecznie zrezygnował z autoryzacji rozmowy. Dlatego tekst zawiera omówienie jego słów.
Po zwycięskich dla siebie wyborach Marcin będzie betonował Katowice jak Honecker NRD.
Projekt „szeroko konsultowany z mieszkańcami” którymi gdzie i kiedy ? Jeżeli były takie konsultacje winny być w monitorze miejskim inlokalniw ogłoszone ! Jeżeli będą – sam się wstawię lub stworzę stowarzyszenie zwyczajne żeby takich kacykow ustawić – to , ze tym miastem rządzą deweloperzy i układy „Kroszukowickie” wie każdy ćwierć ogarnięty mieszkaniec – ale ze to ma
Trwać a zawsze to już za wiele !! Katowice miasto deweloperów !
Tak jak napisałem, projekt planu był szeroko konsultowany. Żeby to wiedzieć, trzeba jednak się interesować tym co się w mieście dzieje. Akurat procedura uchwalania planu zagospodarowania jest jedną z najbardziej transparentnych.
Nigdy o tym nie słyszałem – ani o hotelu ani o czymkolwiek innym , może zaspałem – przespałem , widocznie jestem za głuchy i za ślepy aby wiedzieć o planach na tych WŁAŚNIE TYCH działkach . 🙁
Wystarczy czytać Katowice24.info. Proces tworzenia planu dla Muchowca opisywaliśmy bardzo dokładnie.
Tego typu inwestycja na pewno by sie przydała Katowicom, ale oczywiście media musiały się wtrącić. Bo przecież jak to, a po co, a na co to komu potrzebne… Szkoda słów!
Panie Tr0y i panie Marku zarazem. Rozumiem, że jako inwestor albo przedstawiciel inwestora chce pan przekonać do inwestycji opinię publiczną. Taka drobna rada, niech pan komentuje z różnych adresów IP. Bo tak to rodzi się podejrzenie, że próbuje się pan w komentarzach rozmnożyć, a jednak jest pan jedną i tą samą osobą. Tak, tak, widzimy IP. Pozdrawiam
W publikacjach na temat tej sprawy – bulwersującej wg. mnie – pojawiały się również wzmianki o “…apartamentach, które mogą mieć powierzchnię od 40 do 150 m. kw. każdy…” a tu pan inwestor “Nie zgadza się z zarzutem, że aparthotel to tylko przykrywka pod budowę „normalnych” bydunków mieszkalnych”.
Pobieżna analiza booking.com pod kątem wielkości pokojów hotelowych w Katowicach pokazała, że największe apartamenty mają ok. 60m2. A tu cyk 150! Rzeczywiście, ten projekt nie jest “przykrywką”! tylko kosmicznie wielkim cywilizacyjnym skokiem tego miasta w 22 wiek! <to szydera, żeby nie było niejasności.
Pewnie gdyby nie kampania wyborcza, temat by nawet przez media nie został tak rozdmuchany. A tak dopasowali informacje do siebie, byle by tylko zaszkodzić. A koniec końców okazuje, że sprawa wygląda zupełnie inaczej
To poświęcajcie tereny takie których nie używają mieszkańcy Katowic do celów rekreacyjnych, np w stronę Murcek.
Ten kto się zgodził lokalizację ta mieszkań lub apartamentów albo nigdy nie był na muchowcu i nie widział setek a może tysięcy ludzi korzystających z tego miejsca, albo po prostu coś tu mówiąc potocznie “śmierdzi”.
Jak to się wybuduje to tysiące dziennie aut rozjeżdżą Muchowiec. I mieszkańcy mogą iść odpoczywać chyba pod palmy i Rawę na rynku. Nie można tego inaczej nazwać jak bandyckie zagospodarowanie przestrzeni rekreacyjnej.
Kto dopasował informacje do siebie i kto komu szkodzi? Bo z tego komentarza nie bardzo wiadomo co pan ma na myśli.
Panie Grzegorzu, jak czytałem na ten temat dostępne informację, to każda redakcja podchodziła do tego tematu zupełnie inaczej. Akurat tutaj nic nie mam do zarzucenia Panu, ale ogólnie wyglądało to, jak wielka nagonka na Pana Krupę. Przecież Katowice cały czas się rozwijają. To jest chyba normalne, że niestety trzeba pewne tereny poświęcić, zgodzi się Pan ze mną? Patrząc ogólnie na Polske, To katowice i tak są jednym z najbardziej zielonych miast, prawda?
Nie, nie zgodzę się. Są miejsca, których się nie poświęca. Nie mówię konkretnie o tej działce.
I to właśnie dlatego trzeba wykarczować jedne z ostatnich zielonych terenów pod „jakiś hotel” ? Nie ma innych ? Nie wiem czy ktoś wam płaci za takie brednie które tu wypisujecie „postronni mili ludzie dla deweloperów ” – żenująco naiwne
Czy to jest ten sam człowiek, który wyciął ponad 100-letnie drzewa i sprzedał ziemie pod budowę fabryki electroluxa w Siewierzu? http://sosnowiec.naszemiasto.pl/archiwum/nie-chca-358-tys-zl,712214,art,t,id,tm.html
Jeżeli to prawda – no to prawdziwi „zieloni” się znaleźli którzy wycinając 100 letnie „samosiejki” „lekko” zahaczyło o las …. jesteśmy 100 lat za
Murzynami bo nawet oni dbają już bardziej o środowisko nic w naszych Kroszukowicaxh …