Nie ma chętnych na przebudowę toalet w Spodku. Chociaż miasto zamierza wydać na nią kilka milionów złotych, to żadna firma nie wzięła udziału w przetargu. To problem, bo szczyt klimatyczny w Katowicach coraz bliżej.
Najpierw ogłoszony został konkurs na projekt przebudowy toalet w Spodku. Jego przeprowadzeniem zajął się zarządca obiektu. Spółka PTWP Event Center (podlegająca PTWP) chciała w ten sposób wymusić na władzach Katowic zainwestowanie w toalety. Dodatkowo znalazła partnerów, którzy mieliby dostarczyć lustra i armaturę. Łącznie wartość wkładu partnerów prywatnych ma wynieść około 400 tys. zł. Początkowo mówiło się, że remont toalet w Spodku ma kosztować około 1,5 mln zł. W końcu miasto ogłosiło przetarg 22 maja, a koszt inwestycji został oszacowany na ok. 3,6 mln zł netto. Chętni mogli składać oferty do 12 czerwca.
PRZECZYTAJ TEŻ: Zarządca Spodka zapowiada przebudowę toalet, ale pieniądze musi wyłożyć miasto
Jednak okazuje się, że zainteresowania nie było. W trakcie trwania przetargu o szczegóły zamówienia pytały dwie firmy. Ostatecznie żadna w nich nie wzięła udziału w przetargu, więc trzeba było go unieważnić. Jak zapewnia wydział inwestycji UM Katowice, wartość została prawidłowo oszacowana. Sprawa może wydawać się nieistotna, bo przecież Spodek funkcjonował z takim zapleczem od lat. Ale to, że toalety w hali wymagają modernizacji, nie ulega wątpliwości. Zwłaszcza w kontekście zbliżającego się szczytu klimatycznego. Dlatego miasto nie ma zbyt wiele czasu i możliwości. Na realizację przebudowy potrzeba od 3 do 3,5 miesiąca. Najprawdopodobniej przetarg zostanie ogłoszony jeszcze raz.