Reklama

Nowe autobusy w Katowicach. PKM chce kupić kilkadziesiąt elektryków

Redakcja
Pojazdy z silnikami elektrycznymi mają zasilić tabor katowickiego PKM-u. Trwa przetarg na dostawę kilkudziesięciu nowych autobusów.

Aktualnie tabor PKM Katowice liczy 246 autobusów. Spółka szykuje się do jego wzmocnienia. Dwa tygodnie temu ogłosiła przetarg na dostawę 30 nowych pojazdów przegubowych z silnikiem elektrycznym. Każdy z nich ma mieć około 18 metrów długości i 4 pary drzwi. Wymagana liczba miejsc dla pasażerów to 120. W tym co najmniej 36 ma być siedzących, a 12 dostępnych bezpośrednio z poziomu niskiej podłogi.

Wśród wymogów jest też konkretne wyposażenie, m.in. systemy dynamicznej informacji pasażerskiej, do zliczania pasażerów i kontroli trzeźwości kierowcy. Ogrzewanie i klimatyzacja mają uruchamiać się automatycznie, na podstawie danych z czujników, po przekroczeniu zaprogramowanych temperatur. Poza tym pojazdy będą miały najnowszej generacji kasowniki i automaty biletowe zgodne ze standardem ZTM. Te ostatnie umożliwiają zakup biletów za pomocą karty zbliżeniowej.

Rok produkcji autobusów musi pokrywać się z rokiem dostawy. To ma gwarantować, że do PKM dostarczone zostaną najnowsze dostępne modele na rynku. Dostawa powinna się odbyć w dwóch transzach. 15 autobusów do bazy przy ul. Mickiewicza powinno dotrzeć w ciągu 300 dni od daty podpisania umowy, a kolejnych 15 – w ciągu 600 dni od momentu podpisana umowy. Dostawa autobusów musi być zrealizowana po pierwszym przeglądzie technicznym. Alternatywnie, pierwszy przegląd może zostać przeprowadzony przez PKM Katowice na koszt wykonawcy. Otwarcie ofert w przetargu PKM zaplanował na 10 września.


Tagi:

Komentarze

  1. Mieszaniec 18 sierpnia, 2024 at 3:49 pm - Reply

    kupuję drogie cacka, żeby zadowolić jakąś (lal)unię europejską, a potem brakuje pieniędzy na płacę dla kierowców i likwidują linie.

    • mieszkaniec 19 sierpnia, 2024 at 9:26 am Reply

      no mogli na węgiel kupić. zawali drogi. ile jeszcze busow zmiesci sie na drodze. epoka pary wiecznie żywa. Ogólnie problem kierowców będzie w całej Europie bo każdy chce zarabiać 10 tyś.

Dodaj komentarz

*
*