Na problem kładki zwrócił uwagę podczas wycieczki rowerowej jeden z naszych czytelników. – Całą barierkę złomiarze już rozkradli. Ostatnio jeszcze było parę przęseł – napisał pan Lesław i dołączył zdjęcie. Widać na nim jedną z barierek na kładce nad ul. Pszczyńską (DK nr 86). A w zasadzie to co po niej zostało, bo barierka została rozebrana.
Obiektem zarządza MZUiM, a wybudowała go Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Kładka nad DK 86 łączy Muchowiec z Nikiszowcem i mało kto z niej korzysta. – Ani dla pieszych, ani dla rowerzystów. Bez połączeń z drogami rowerowymi i chodnikami. To tylko bardzo droga i bezsensowna inwestycja – uważa pan Lesław. Trudno się nie zgodzić. Wystarczy spojrzeć na dojazd do kładki. Od strony Nikiszowca dochodzi tu jedynie wąska ścieżka. – Zawsze przy takich dużych inwestycjach drogowych powstają kładki – mówi Dariusz Czapla z biura prasowego UM. Budowę kładki można uzasadnić jeszcze dobrem pasażerów. Znajduje się tu przystanek “Kolonia Zuzanna”, który obsługują autobusy KZK GOP i MZK Tychy. Nazwa przystanku to pozostałość po niewielkiej kolonii robotniczej. Kładka była tu jeszcze w czasach, gdy istniało osiedle. Zostało ono zrównane z ziemią dawno temu przy okazji budowy węzła drogowego. Chociaż osiedle zlikwidowano, to kładka miała zostać. Ta stara była w złym stanie, więc miasto naciskało na GDDKiA, żeby w trakcie realizacji węzła “Murckowska” zbudować nową. Obiekt został oddany do użytku razem z zakończeniem całej inwestycji, w 2009 roku. Teraz prawdopodobnie nowoczesną kładkę nad ul. Pszczyńską czeka los jej poprzedniczki. Chyba, że złomiarze rozbiorą ją, zanim popadnie w ruinę. Na razie, po naszych pytaniach, MZUiM poprosił policję o częstsze patrole w tym rejonie.