Kiedy w ubiegłym tygodniu rząd ogłosił, że 12 lutego zostaną poluzowane obostrzenia i będzie można korzystać m.in. z basenów, dla wszystkich stało się jasne, że popływać będzie mógł każdy. Okazuje się jednak, że tak nie będzie. Mimo że do potencjalnego otwarcia pływalni pozostała mniej niż doba, nie ma rządowego rozporządzenia w tej sprawie. Jest tylko projekt, z którego wynika, że klienci indywidualni nadal nie będą mogli korzystać z basenów.
Sytuacja jest kuriozalna, bo zarządcy basenów nie wiedzą, czy za kilkanaście godzin będą je mogli otworzyć i dla kogo. – Jeśli ogłoszone rozporządzenie nie będzie się różniło od projektu, wówczas nie będziemy mogli wpuścić na baseny klientów indywidualnych – mówi Tomasz Szpyrka, dyrektor miejskich basenów. W projekcie znalazł się bowiem zapis mówiący o otwarciu pływalni na zajęcia zorganizowane i wydarzenia sportowe. – W naszym przypadku będą to szkółki pływackie i kluby sportowe. Dodatkowo, od poniedziałku 15 lutego wznowione zostaną zajęcia z programu “Jak ryba w wodzie”, dla uczniów klas III szkół podstawowych – informuje Szpyrka.
Dodaje, że od czasu ogłoszenia przez rząd luzowania obostrzeń, na miejskie baseny dzwoni wielu mieszkańców z pytaniem, czy od 12 lutego będą mogli przyjść popływać. – Niestety, sami tego nie wiemy. Czekamy na publikację rozporządzenia i będziemy reagować na bieżąco.