Reklama

Większe zmiany w polityce parkingowej Katowic dopiero w 2022 roku

Grzegorz Żądło
Znaczące rozszerzenie strefy płatnego parkowania, stworzenie droższej strefy śródmiejskiej, wprowadzenie naliczania minutowego czy podwyższenie opłat za tzw. koperty. Takie zmiany mają nastąpić w polityce parkingowej Katowic. Najwcześniej wejdą jednak w życie w 2022 roku.

Katowice przygotowują się do zmiany polityki parkingowej. Obecna SPP i ceny, które w niej obowiązują, zupełnie nie przystają do dzisiejszych realiów. Można właściwie mówić nie o zmianach, a o wprowadzeniu zupełnie nowej polityki parkingowej. Pierwszym krokiem ma być przyjęcie w marcu przez radę miasta uchwały, która wprowadzi kosmetyczne zmiany w obowiązujących zasadach. To przede wszystkim podniesienie stawek za postój. Pierwsza godzina ma kosztować 3 zł (obecnie 2), druga 3,6 zł, trzecia 4,2 zł, a każda kolejna 3 zł. Druga propozycja do podniesienie kary za nieopłacenie postoju z 50 do 200 zł.

Znacznie więcej zmian ma się znaleźć w drugiej uchwale, która będzie procedowana dopiero w przyszłym roku. Podstawowa sprawa to rozszerzenie SPP i utworzenie strefy śródmiejskiej. Obowiązujące przepisy pozwalają gminom na tworzenie specjalnej strefy w ścisłym centrum miasta, w której można pobierać znacznie wyższe opłaty za postój. Obecnie to około 12 zł za godzinę. Taka strefa ma też powstać w Katowicach i najprawdopodobniej będzie obejmować parkingi, które obecnie znajdują się w „zwykłej” SPP. Dodatkowo, opłatami zostaną objęte kolejne ulice. Na razie nie ma przesądzeń jak szeroka będzie strefa. Prawdopodobnie docelowo obejmie całe śródmieście, a być może również część os. Paderewskiego, os. Gwiazdy i Koszutkę. – Granice obszaru SPP to jest temat trochę akademicki. Zasady są takie, że zwykle ograniczają ją różne przeszkody architektoniczne, jak drogi, rzeki, linie kolejowe czy obiekty kubaturowe. Pierwszą przymiarką do obszaru nowej SPP były granice prowadzonych badań parkowania – mówi Bogusław Lowak, naczelnik wydziału transportu UM Katowice.

Na południu były to autostrada A4 i ul. Ceglana, na północy ulice Oblatów i Katowicka, na wschodzie ul. Murckowska, a na Zachodzie ul. Stęślickiego i linia kolejowa.

Rozszerzenie SPP wymaga czasu i pieniędzy. Potrzebne będą nowe parkomaty, oznakowanie i zatrudnienie ludzi do kontroli. – Ta uchwała główna będzie miała charakter drogi dojścia do efektu końcowego. Możemy mieć 8-9 tys. miejsc w SPP. Być może określone poziomy zwiększania liczby płatnych miejsc będziemy osiągać w pewnych interwałach czasowych, np. półrocznych – mówi Bogumił Sobula, wiceprezydent Katowic.

Inną ważną sprawą mają być abonamenty dla mieszkańców. Władze Katowic proponują, żeby wprowadzić dwa ich rodzaje: dla tych, którzy mieszkają w SPP i pozostałych mieszkańców. Obecnie taki abonament mieszkańca SPP kosztuje 20 zł miesięcznie lub 50 zł kwartalnie. Ten dla pozostałych miałby kosztować 200 zł miesięcznie i upoważniałby do parkowania na terenie całej strefy.

Właśnie pomysł wprowadzenia specjalnych abonamentów dla mieszkańców spoza SPP wzbudził duże wątpliwości radnych z komisji transportu i przedstawicieli RJP Śródmieście. Argumentowali, że jeśli cena takiego abonamentu będzie konkurencyjna w stosunku do ceny biletu miesięcznego na komunikację publiczną, to tylko zachęci to mieszkańców dzielnic spoza centrum do przyjazdu do śródmieścia samochodem. – Określenie ceny tego abonamentu nie jest sprawą prostą. Jego dostępność i cena musi zostać ustalona w odniesieniu do oferty transportu zbiorowego. Nie będą to takie abonamenty, które będą promowały samochody osobowe. To oferta bardziej dla tych, którzy „pracują” samochodem i często muszą się przemieszczać w ciągu dnia – tłumaczy naczelnik Lowak.

Kolejne zmiany mają dotyczyć tzw. kopert. Obecnie jest tak, że nie ma żadnych ograniczeń w ich wydawaniu. Powoduje to, że na niektórych ulicach kopert jest zdecydowanie za dużo. Głównym powodem  jest ich cena. Koperta uprawniająca do miejsca parkingowego na wyłączność w godz. 7-15 kosztuje 250 zł miesięcznie, a całodobowa – 400 zł.  Te ceny miały zostać podniesione już w uchwale, która będzie przyjęta w marcu, ale na razie tak się nie stanie. Jak tłumaczy wiceprezydent Sobula, z kopert korzystają głównie przedsiębiorcy i w trudnym czasie epidemii koronawirusa, miasto nie chce narażać ich na dodatkowe koszty.

Bardzo ważną deklaracją jest ta dotycząca likwidacji białych plam parkingowych w centrum Katowic. To m.in. bezpłatne parkingi przed Superjednostką czy na pl. Sejmu Śląskiego. Do tego co najmniej kilka „biedaparkingów”  na terenach miejskich po wyburzonych budynkach, jak np. przy zbiegu ulic Gliwickiej, Opolskiej i Dąbrówki. – Pamiętamy o białych planach i chcemy je likwidować – deklaruje Bogusław Lowak.

Ostatnia z planowanych istotnych zmian ma dotyczyć uelastycznienia czasu, za który pobierana będzie opłata za postój. Teraz płaci się za godzinę. W planach jest wprowadzenie rozliczeń za krótszy czas, np. za kwadrans czy pół godziny.

Władze Katowic zapowiadają, że wszystkie proponowane zmiany zostaną skonsultowane z mieszkańcami.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*