Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia pochwaliła się koncepcją velostrad, które mają powstać na terenie kilku miast. Kluczowe znaczenie mają mieć połączenia Katowic z innymi gminami. Gdyby autostrady rowerowe rzeczywiście powstały, wówczas pojawiłaby się realna alternatywa dla podróży samochodem, zwłaszcza na krótkich dystansach. Problem w tym, że na razie GZM i Katowice nie podpisały jeszcze porozumienia, które ma być podstawą dalszych prac. Co więcej, nie jest wcale przesądzone, że takie porozumienie w ogóle zostanie podpisane. A to właśnie trasa Katowice-Sosnowiec ma być jedną z pierwszych wybudowanych velostrad w metropolii.
Na zlecenie GZM powstała wielokryterialna analiza przebiegu dróg rowerowych uwzględniająca ślad nieczynnych szlaków kolejowych. Założenie jest proste: tam gdzie kiedyś jeździły pociągi, głównie kolei piaskowych, w przyszłości mieliby jeździć rowerzyści. To jednak na razie melodia przyszłości, choć przygotowany dla GZM dokument jest bardzo obszerny i szczegółowy. Zawiera m.in. wariantowe przebiegi dróg rowerowych, szacunkowe koszty ich budowy (łącznie z wykupem gruntu), analizę korzyści z budowy tras w konkretnym przebiegu czy analizę własnościową działek łącznie z ich powierzchnią.
Katowic dotyczą głównie trzy odcinki: połączenie z Sosnowcem, z Mysłowicami i wewnętrzne z Giszowca do centrum przesiadkowego w Brynowie.
Kluczowe jest to pierwsze. Biegnąca mniej więcej równolegle do S86 velostrada umożliwiłaby rowerowe skomunikowanie Sosnowca z Katowicami. – Widząc jak sprawnie można się poruszać rowerem, kierowcy stojący w korku mieliby zachętę do zmiany swoich nawyków komunikacyjnych. Gdyby duża ich część przerzuciła się na rower, wówczas na S86 zrobiłoby się miejsce na buspas, co z kolei mogłoby zachęcić większą liczbę ludzi do skorzystania z komunikacji publicznej – rozmarza się Paweł Krzyżak, zastępca dyrektora departamentu projektów i inwestycji w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, który jest odpowiedzialny za przygotowanie budowy velostrad.
Wprawdzie wariantów połączenia Katowicami z Sosnowcem jest kilka, to wszystkie zaczynają się w okolicach Bulwarów Rawy i kończą w Sosnowcu w okolicy ul. Hallera. Długość rekomendowanego wariantu trasy wynosi 5,4 km. Szacunkowa wartość budowy to 8,1 mln zł. Przedłużeniem tego odcinka ma być trasa: Sosnowiec, ul. Hallera, S86) – Będzin/Czeladź (DK 86). Jej długość wynosi 2,9 km, a szacunkowa wartość – 5 mln zł.
Wracając do wariantów przebiegu trasy na terenie Katowic. Każdy z nich zakłada początek przy Bulwarach Rawy
w sąsiedztwie ul. Bohaterów Monte Casino. Najpierw trasa prowadzona jest bulwarami wzdłuż Rawy. Po przekroczeniu drogi krajowej nr 79 trasa biegnie śladem nieczynnej linii kolejowej wzdłuż Katowickich Wodociągów. Dalej przecina linię kolejową nr 161 i biegnie wzdłuż firmy Baterpol w Szopienicach. Następnie przecina ul. Hallera i ul. Borki.
Drugi wariat prowadzi wzdłuż ul. Bohaterów Monte Casino nad drogą krajową nr 79 i nad drogą ekspresową S86. Za drogą ekspresową S86 trasa zmienia kierunek i jest prowadzona w sąsiedztwie terenów handlowo-usługowych (Agata Meble, Ikea) aż do ul. Techników. Dalej biegnie wzdłuż ul. Techników, przekracza linię kolejową nr 161, ul. Hallera i biegnie wzdłuż ul. Milowickiej aż do terenów Miejskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt. Tam zmienia kierunek i włącza się w ślad nieczynnej linii kolejowej. Następnie prowadzi wzdłuż rzeki Brynica i pod drogą ekspresową S86.
Wariant trzeci prowadzi wzdłuż ul. Bohaterów Monte Casino nad drogą krajową nr 79 i nad drogą ekspresową S86. Za drogą ekspresową S86 droga zmienia kierunek i jest prowadzona w sąsiedztwie terenów handlowo-usługowych (Agata Meble, Ikea) aż do ul. Techników. Dalej biegnie wzdłuż ul. Techników. Przekroczenie linii kolejowej nr 161 odbywa się przez wykorzystanie istniejącego wiaduktu w ciągu drogi ekspresowej S86. Następnie trasa prowadzona jest wzdłuż jezdni zbierająco-rozprowadzającej przy drodze ekspresowej S86, aż do terenów usługowo-handlowych (Roździeń) gdzie zmienia kierunek, przecina ul. Pod Młynem i włącza się w ślad nieczynnej linii kolejowej. Następnie prowadzona jest wzdłuż rzeki Brynica i pod drogą ekspresową S86.
Wreszcie wariant czwarty. Do ul. Techników droga ma taki sam przebieg jak wariant poprzedni. Po przekroczeniu ul. Popiełuszki, trasa zmienia kierunek i jest prowadzona wzdłuż linii kolejowej nr 161 pod drogą ekspresową S86. Po przekroczeniu linii kolejowej nr 161 biegnie śladem nieczynnej linii kolejowej, przecina ul. Hallera i ul. Borki, gdzie jest granica Katowic i Sosnowca.
Rowerzyści będą się przemieszczać dwoma wyznaczonymi pasami ruchu, które łącznie mają mieć minimum 4 metry szerokości. W założeniu, zjazdy i skrzyżowania mają być bezkolizyjne.
Brzmi pięknie, ale do realizacji tych planów droga jest bardzo daleka. Pierwszym krokiem jest podpisanie porozumienia pomiędzy GZM i miastami. – Jesteśmy na etapie uzgodnień. Poprosiliśmy miasta o przekazanie nam wszystkich informacji i dokumentów, które mają znaczenie przy planowaniu budowy velostrady. Chodzi m.in. o przeznaczenie terenów w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego oraz plany inwestycyjne gmin. Czekamy na odpowiedź Katowic – mówi Marcin Dworak, oficer rowerowy GZM.
GZM czeka na informacje z UM Katowice, z kolei UM Katowice czeka na dokumenty z GZM. – Jesteśmy otwarci na rozmowy w tematach rowerowych. Temat porozumienia się pojawił, jednak do dziś nie otrzymaliśmy żadnego konkretnego dokumentu w tej sprawie. Zwróciliśmy się już do GZM z prośbą o jego udostępnienie. Kiedy dokument do nas dotrze, zapoznamy się ze szczegółami i będziemy mogli odnieść się do tego tematu – poinformował nas Michał Łyczak, rzecznik prasowy UM Katowice.
Przedstawiciele metropolii odpowiadają, że trudno stworzyć projekt porozumienia, kiedy nie dostało się potrzebnych do jego stworzenia dokumentów. Wygląda więc na to, że velostrada Katowice-Sosnowiec już na starcie ma pod górkę. Zwłaszcza, że jak mówią nasi informatorzy, na spotkaniu w tej sprawie, w którym uczestniczyli przedstawiciele GZM, Katowic i Sosnowca, oficer rowerowy Katowic był mocno sceptyczny w sprawie budowy rowerowego połączenia z Zagłębiem. Zupełnie inaczej do sprawy podchodzi Sosnowiec. – Bylibyśmy głupi, gdybyśmy nie skorzystali z takiej okazji – mówi Rafał Łysy, rzecznik UM w Sosnowcu. Dodaje jednak, że miasto też widzi kilka miejsc, które wymagają jeszcze uzgodnień.
Taka droga rowerowa naprawdę stanowiłaby alternatywę dla podróży samochodem, ale przede wszystkim, gminy nie musiałby płacić za jej budowę. To znaczy, musiałyby wyłożyć potrzebne fundusze, które GZM zwróciłaby im w formie dotacji. Wstępnie jest mowa nawet o 100% kosztów inwestycji, chociaż metropolia chciałaby, żeby miasta zapłaciły co najmniej za wykonanie projektów.
Znacznie mniej wątpliwości budzi w Katowicach drugi odcinek velostrady, który miałby być realizowany w pierwszej kolejności. Chodzi o połączenie Giszowca z CP Brynów. Zwłaszcza, że Katowice mają w planach budowę takiej drogi. Tak więc plany GZM idealnie się w to wpisują. Według informacji z UM Katowice, droga miałaby się zaczynać przy ul. Kolistej i kończyć na ul. Huberta. – Obecnie prowadzone są rozmowy z właścicielem sieci przemysłowych linii kolejowych – spółką CTL Maczki Bór S.A., przez które docelowo ma przebiegać droga dla rowerów i dla pieszych, celem nabycia terenów po nieczynnej linii kolejowej – poinformowały GZM Katowice w trakcie opiniowania wariantów przebiegu velostrad.
Długość autostardy rowerowej z CP Brynów do Giszowca (okolice autostrad A4) to 6,1 km, a orientacyjny koszt wynosi około 10 mln zł.
W dalszych planach GZM jest budowa velostrady z okolic przystanku kolejowego Katowice Załęże do CP Brynów. Jego długość to 5,9 km, a orientacyjny koszt budowy – około 12.5 mln zł.
Na mapie zostały także narysowane drogi rowerowe Katowice-Tychy, Katowice-Bytom i Katowice-Gliwice.
Jeśli GZM podpisze porozumienia z miastami, kolejnym krokiem będzie przygotowanie projektów i wykup gruntów. Tym mają się zająć gminy, bo metropolia nie może kupować terenów. Z analizy własnościowej wynika, że działki na trasie przyszłych velostrad należą do wielu podmiotów, m.in. miast, osób prywatnych i firm. Są też tereny o nieustalonym właścicielu.
Metropolia chciałaby, żeby sprawy terenowe zostały uregulowane do końca 2021 roku. Na budowę infrastruktury rowerowej już teraz w budżecie GZM zarezerwowane są 22 mln zł. Teraz trzeba je tylko wydać.
Orszaki , dworaki
Szum pawich piór,
Orszaki , Dworaki
Szum….
Lata temu widziałem te plany , mapy.
Szyny zdjęto , wiadukty rozebrane i ….plany i propozycje
na nowo podane.
Głupi ten lud.. który jeszcze nie raz uwierzy
Wszystko fajnie ale czy ktoś pomyślał o drugim końcu metropolii chodzi mi o Piekary, Bytom Chorzów
Tak.
No będzie tak jak na os Witosa:
Był nieużywany wiadukt kolei piaskowej – zamiast go wykorzystać to miasto wymalowało przejzad dla rowerów w poziomie ulicy przez drogę dwujezdniową o 4 pasach ruchu. Do kompletu trzeba jeszcze zatrzymać się i wcinąc guzik aby światła się przełączyły “na zielone dla rowerzystów”
Rok później rozbierano rzeczony wiadukt.
Skutek tego jest taki że zamiast fajnego przejazdu nad drogą zaprojektowano “śmieszkę” wijącą się jak wąż i z kilkunastoma punktami kolizyjnymi rower – pieszy – samochód
Katowice Kolońska / Michejdy
https://www.google.pl/maps/@50.2601741,18.9798537,3a,75y,282.17h,71.39t/data=!3m6!1e1!3m4!1sIZiIb225W7QHg2JUJIHiJA!2e0!7i13312!8i6656
Będzie git, tylko że niedawno zlikwidowano mosty na tej kolei piaskowej: akurat przy CP Brynów, nad Rolną i nad Bocheńskiego. Jak rowerzyści będą przekraczać te ulice? GZM odbuduje mosty? Bo jeśli to ma być welostrada, to powinna być bezkolizyjna, inaczej to zwykła ścieżynka.