Szczątki Żołnierzy Wyklętych znalezione na jednym z katowickich cmentarzy. Według ustaleń IPN, w tym miejscu pogrzebanych zostało 7 osób. Kości zostaną ekshumowane i poddana badaniom DNA. Chodzi o ustalenie tożsamości żołnierzy i ich godny pochówek.
Na cmentarzu przy ul. Panewnickiej chowano osoby zamordowane i zmarłe w więzieniu przy ul. Mikołowskiej. Miejsce to zostało wytypowane po analizie historycznych dokumentów. Zgodnie z przewidywaniami historyków, znaleziono dzisiaj szczątki Żołnierzy Wyklętych. Wszystkie osoby miały zostać rozstrzelane w ciągu kilku dni, pod koniec 1946 roku. Szczątki należą do żołnierzy związanych z Narodowymi Siłami Zbrojnymi i członków Konspiracyjnego Wojska Polskiego. Byli oni łącznikami kpt. Henryka Flamego – ps. Bartek, który był dowódcą grup leśnych VII śląskiego okręgu Narodowym Sił Zbrojnych.
IPN spodziewa się znaleźć szczątki siedmiu żołnierzy: Jana Kwiczały – ps. Emil, Ernesta Kozubka – ps. Grom, Józefa Kołodzieja – ps. Wichura, Józefa Olszara – ps. Ojciec, Władysława Guzdka – ps. „Wilk”, Bolesława Palasza – ps. Ogień i Franciszka Skrobola. Szczątki trafią do rodzin. – Musimy te szczątki oddać rodzinie. Oni dowiedzieli się w bardzo drastyczny sposób, zanosząc paczki do więzienia, że te osoby nie żyją. Nigdy nie wiedziały na pewno gdzie ich bliscy spoczywają. Żołnierze zostali pogrzebani, a nie pochowani. Właśnie to chcielibyśmy naprawić – mówi Adam Kondracki z Instytut Pamięci Narodowej.
Po wykopaniu szczątki zostaną przewiezione do zakładu medycyny sądowej i tam poddane identyfikacji. W tym celu pobrano DNA członków rodzin ofiar. To długotrwały proces. Może potrwać kilka miesięcy.
Bandyci naszymi bohaterami ? Polityczne sily uznające rzad londyński w tym WiN uważaly NSZ za bandytów dostarczających argumentów propagandzie komunistycznej.
Wania daj spokój. Dalej niż Berlin nogi nie postawicie. Na księżycu nawet nigdy nie byliście.
To po przemówieniu Biedna złapałeś tego doła?