Symulator starości waży kilkadziesiąt kilogramów i ma pokazywać, jakie problemy mają seniorzy. Studenci w Katowicach ubierają specjalny strój, który pozwala poczuć się jak 70-letnia osoba.
– Nie widziałam swoich stóp, więc automatycznie bardzo też pochylałam się do przodu. Naprawdę bardzo bałam się zejść po schodach. Jeszcze z takim obciążeniem, z bólem pleców. Dobrze, że miałam kulę, która mi pomagała – mówi Paulina Surażyńska, studentka II roku pielęgniarstwa Śląskiego Uniwersytetu Medycznego po wejściu po schodach w symulatorze starości.
To specjalny kostium, który ogranicza ruchy i pogarsza widzenie. – Pokazuje nam, jakie odczucia i jakie ograniczenia ma 70-letni pacjent w podeszłym wieku, który nie jest dodatkowo obciążony chorobami – wielochorobowością bądź jedną chorobą znacznie. Niestety, nie jesteśmy w stanie tutaj akurat przy zastosowaniu tego symulatora wysymulować chociażby otępień, czyli tych zmian związanych ze stanem emocjonalnym pacjenta. To pozwala na przykład na dostosowanie przestrzeni publicznej do pacjenta w podeszłym wieku – mówi dr hab. Agnieszka Młynarska, kierownik katedry pielęgniarstwa ŚUM.
Specjalna kamizelka dociąża ciało, powodując chwilową wadę kręgosłupa. Ograniczniki zakresu ruchomości stawów oraz obciążniki na kończyny powodują zmniejszoną ruchowość, a imitacja sztywności i skostniałości stawów utrudnia poruszanie się. Ważnym elementem wyposażenia są również rękawice, które pogarszają czucie dłoni oraz precyzję ruchów, skutecznie uniemożliwiając wykonywanie złożonych czynności. Symulator posiada także specjalne okulary i gogle, które imitują zaćmę i jaskrę oraz nauszniki, które ograniczają słyszenie.
To wszystko pozwala na wejście w ciało seniora i zrozumienie sposobu jego zachowania. Wystarczy wejść po schodach, żeby poczuć, jak ciężko jest seniorom. – Myślę, że starszym ludziom jest bardzo ciężko, jeśli mieszkają w budynkach, gdzie nie ma windy czy innych udogodnień – mówi Paulina. Pochylnie, podejścia, barierki, duże i wyraźne oznaczenia oraz głośne komunikaty dźwiękowe to elementy, które mogą znacznie poprawić komfort życia seniorów. – To uwrażliwia i pokazuje te bariery w komunikacji, których nie powinno być. Myślę, że to jest bardzo dobre ćwiczenie dla studentów – dodaje dr hab. Młynarska.
Kombinezon daje i tak łagodne poczucie starości. – Formy starzenia się są różne. Od takiej formy optymalnej, że pacjent jest sprawny i jest w stanie sam zapewnić swoje czynności życiowe, aż do pacjenta leżącego, który wymaga całodobowej opieki, pampersowania, karmienia, pojenia – mówi dr Agnieszka Batko-Szwaczka, geriatra z Górnośląskiego Centrum Medycznego w Katowicach. Wieku nie da się oszukać, ale da się sprawić, żeby starość nie była tak uciążliwa. – Już w młodym wieku należy podejmować działania, żeby spowodować, żeby ta starość była dla nas korzystna. Musimy starać się unikać sytuacji stresowych, wysypiać się, dobrze się odżywiać, zachowywać aktywność ruchową i utrzymywać prawidłowa masę ciała, leczyć choroby, kiedy się pojawią i nie czekać na powikłania – wylicza dr Batko-Szwaczka.
Symulator starości jest wykorzystywany podczas zajęć z pielęgniarstwa geriatrycznego i będzie używany również na zajęciach organizowanych w ramach Uniwersytetu Trzeciego Wieku, na które zapraszani są również członkowie rodzin słuchaczy-seniorów.
znam wielu całkiem sprawnych 70-latków. Jeżdżą na nartach, rowerach, chodzą w góry. Do dudy taki “symulator”