Przed godz. 14 w kopalni Bobrek-Piekary w Bytomiu doszło do podziemnego wstrząsu. Nikomu nic się nie stało, ale są straty na powierzchni. 11 domków fińskich w Miechowicach ma uszkodzone dachy.
Wstrząs nastąpił o godz. 13:54 723 metry pod ziemią, gdzie eksploatowany jest chodnik. W samej kopalni nie ma strat i poszkodowanych. Gorzej jest na powierzchni. – Podczas wstrząsu elementy kominów 11 tzw. fińskich domków w Miechowicach spadły uszkadzając pokrycie dachowe. Przedstawiciele spółki pojechali od razu na miejsce, żeby ocenić straty i jak najszybciej przygotować naprawę dachów – mówi Paweł Cyz, rzecznik prasowy Węglokoksu, do którego należy KWK Bobrek-Piekary.
Wstrząs był odczuwalny w wielu miastach aglomeracji, również w Katowicach. – Na Koszutce wstrząs trwał kilka sekund. Blok przy Placu Grunwaldzkim dość mocno się bujał – poinformował nas pan Konrad.