Nakrętki w sercu pomogą potrzebującym. W Katowicach stanął kosz, do którego mieszkańcy będą wrzucali plastikowe nakrętki. W pierwszej kolejności zbiórka ma wesprzeć 13-latka z Katowic, który ma podejrzenie wady genetycznej.
Plastikowe nakrętki można od dzisiaj wrzucać do specjalnego kosza w centrum Katowic. Na pl. Szewczyka stanął pojemnik w kształcie serca z logo Katowic. Sfinansowało go MPGK, a zbiórką i przekazywaniem do odpowiednich firm odpadów zajmie się Stowarzyszenie Klucz – Stop Społecznym Wykluczeniom. – Jest to pierwszy kosz, który stanął w Katowicach. Mam nadzieję, że zainteresowanie mieszkańców będzie bardzo duże. Pomysł wziął się z tego, że w innych miastach powstawały takie kosze na nakrętki i uważam, że jest to świetne rozwiązanie – mówi prezes organizacji Alicja Dobija. Dodaje, że z jednej strony jest to działanie proekologiczne, bo plastik nie będzie wyrzucany byle gdzie. Z drugiej, będzie można przyczynić się do wsparcia potrzebujących osób i instytucji z Katowic. Stowarzyszenie zamierza współpracować m.in. ze szpitalami, hospicjum i schroniskiem dla zwierząt. Na razie, przez najbliższe dwa miesiące, nakrętki ma odbierać mama 13-letniego Tomka Długosza. Niepełnosprawny chłopiec zmaga się z wieloma chorobami. Ma zespół wad mnogich i podejrzenie wady genetycznej – zespołu Freemana-Sheldona. O Tomku można dowiedzieć się więcej TUTAJ.
Do kosza można wrzucać wszystkie rodzaje plastikowych nakrętek, bez względu na ich kształt czy kolor, na przykład po napojach, kawie, mleku, jogurtach, płynach do zmywania, szamponach, płynach do płukania itd. Zebrane nakrętki zostaną odkupione przez firmy zajmujące się recyklingiem, a dochód zostanie przeznaczony na pomoc. Cel zbiórek ma się zmieniać co dwa miesiące.