Rząd wprowadza zakaz wyjścia z domu. Od jutra, 25 marca, wyjść będzie można tylko do sklepu, pracy czy apteki. Są też inne ograniczenia. Jak tłumaczą premier i minister zdrowia, kolejne restrykcje są konieczne, żeby “kupić czas”, głównie dla służby zdrowia.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował na dzisiejszej konferencji prasowej, że rząd podjął kolejne decyzje w sprawie walki z epidemią koronawirusa. – Musimy codziennie modyfikować, zmieniać decyzje. Spodziewamy się sporego wzrostu zachorowań. Wdrażamy ograniczenia w przemieszczaniu się i przed nami ta bardzo trudna faza. Będą to ograniczenia, które będą dotyczyć każdego z nas. Ta decyzja jest niezbędna, żeby maksymalnie ograniczyć naszą aktywność. Wszystkie sprawy odłóżmy na później. Ta sytuacja wymaga od nas ogromnej dyscypliny – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Ograniczenia dotyczą też poruszania się komunikacją publiczną. Muszą być zachowane odpowiednie odstępy pomiędzy pasażerami. – Kupujemy czas dla nas wszystkich, dla służby zdrowia, dla przygotowania kolejnych miejsc dla chorych. Musimy dalej ograniczać zgromadzenia do absolutnego minimum. Nie powinny więcej niż dwie osoby poruszać się ze sobą. Wszelkie przekraczanie tych ograniczeń może być zabójczo niebezpieczne – powiedział Morawiecki. Dodał, że wszystkie dotychczasowe ograniczenia nadal obowiązują.
Minister zdrowia, Łukasz Szumowski, stwierdził, że wszystkie modele, obserwacja krajów wokół Polski pokazują, że umiarkowane ograniczenie kontaktów międzyludzkich może prowadzić tylko do spowolnienia rozprzestrzeniania się wirusa. – Hasło “zostańmy w domu” wprowadzamy praktycznie w życie. To zakaz wychodzenia z domu poza naprawdę potrzebnymi sytuacjami. Kiedy idziemy do sklepu, pracy czy lekarza. Również takie niezbędne sytuacje, jak wyjście z psem czy spacer. To nie oznacza, że mamy iść na plac zabaw czy plac. Bądźmy rozsądni i ratujmy życie swoich bliskich, ale także medyków, którzy są na pierwszej linii frontu. Jeżeli nie ograniczymy zgromadzeń praktycznie do zera, nie uda nam się ocalić ludzkich żyć.
Zakaz przemieszczania się więcej niż dwóch osób nie dotyczy rodzin. Będzie to sprawdzać policja. Nowe rozporządzenie ogranicza też liczbę osób uczestniczących w obrzędach liturgicznych do 5, nie wliczając w to kapłanów czy obsługi pogrzebów.
Jeśli chodzi o konkrety, to nowe obostrzenia nie będą dotyczyć:
– dojazdu do pracy
– wolontariatu, jeśli jest związany z walką z koronawirusem, pomocy potrzebującym przebywającym na kwarantannie lub osobom, które nie powinny wychodzić z domu
– załatwiania spraw niezbędnych do życia codziennego, jak zakupy, wykupienie lekarstw, wizyt u lekarza, opieki nad bliskimi, wyprowadzenie psa.
W pojazdach komunikacji publicznej będzie mogło być zajęte tylko co drugie miejsce. Jeśli miejsc siedzących w pojeździe jest 70, to na jego pokładzie może znajdować się maksymalnie 35 osób.
Zostaje wprowadzony całkowity zakaz zgromadzeń, spotkań, imprez czy zebrań. Nie dotyczy on spotkań z najbliższymi.
Ograniczenia co do liczby osób nie dotyczą zakładów pracy. Należy jednak stosować w nich szczególnie ostre zalecenia Głównego Inspektora Sanitarnego w zakresie zachowania odległości pracowników, środków dezynfekcji.
Premier powiedział, że liczy na powrót do “nowej normalności” po świętach Wielkanocnych.