Na ul. Kordeckiego, tuż przy dworcu PKP, od wielu miesięcy zalegała sterta śmieci. Mieszkańcy wielokrotnie prosili miasto o posprzątanie dzikiego wysypiska. Sprawa była jednak skomplikowana, bo wygląda na to, że to ziemia niczyja.
Tuż przy murze oporowym 4. peronu dworca PKP, na południowym krańcu pl. Oddziałów Młodzieży Powstańczej i przy początku ul. Kordeckiego, co najmniej od kilku miesięcy rosła góra śmieci. Mieszkańcy zgłaszali ten problem na platformę NaprawmyTo.pl. Urząd miasta zwrócił się o posprzątanie terenu do PKP. Według katastru urzędowego, to właśnie państwowa spółka kolejowa jest właścicielem terenu. Problem w tym, że PKP w swojej ewidencji akurat tej działki nie miały. Praktycznie teren był więc niczyj. Okazuje się jednak, że w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim toczy się postępowania komunalizacyjne. Oznacza to, że jeśli nie wystąpią nieprzewidziane okoliczności, działka formalnie stanie się miejska. Chodzi o część pasa drogi publicznej przy ul. Kordeckiego.
Nie czekając na formalne rozstrzygnięcie spraw własnościowych, we wtorek dzikie wysypisko interwencyjnie uprzątnęło Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej.
Taki jest prawdziwy obraz katowic niestety syf i syf Krupie widocznie pasuje taki syf !!!
Proszę zwrócić uwagę na przedostanie zdjęcie
Leży sterta śmieci – zamiast ją wywieźć to została obudowana tymczasowym płotem.
Może całe Katowice tak otoczymy “tymczasowym płotem” i nie trzeba będzie sprzątać czy wywozić śmieci 😉