Plac Honorowy przez Spodkiem ma zostać przebudowany. Nie wiadomo jednak na razie kiedy i w jaki sposób. Być może w cały proces włączy się inwestor biurowców .KTW.
Z każdym rokiem betonowa kostka, którą wyłożony jest plac, jest coraz bardziej zniszczona. To m.in. efekt licznych imprez, które odbywają się w tym miejscu. Niedawno pisaliśmy o tym, że organizator Profi Auto Show nie miał pozwolenia na drifty i palenie gum, a mimo to zorganizował pokazy. Efekt był taki, że przez kilkanaście dni kostka była pokryta śladami opon, które trudno było usunąć. Miejski Zarząd Ulic i Mostów straszył organizatora prawnikami, ale w końcu obie strony doszły do porozumienia.
To tylko jeden z przykładów. Na placu przed Spodkiem w ostatnim czasie odbywały się m.in. Sylwester z Polsatem, targi sprzętu górniczego, były też strefy kibica. Od czasu do czasu plac wykorzystywany jest jako parking. To wszystko sprawia, że jego stan jest coraz gorszy. Kostki są uszczerbione, a na długim odcinku nawierzchnia zarwała się.
– Rzeczywiście, jego obecny stan nie jest dobry. Chcemy dopasować charakter tego miejsca do otoczenia, żeby współgrał z nawierzchnią placu Antalla i Sławika przed MCK – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic. Konkretów jednak nie podaje. – Na pewno trzeba zwiększyć nośność placu. Planujemy wspólne działania z inwestorem biurowców .KTW, który chce się zająć również terenem wokół swojej inwestycji.
W wywiadzie dla Katowice24.info Maciej Wójcik, prezes TDJ Estate rzeczywiście mówił o zagospodarowaniu terenu wokół biurowców, ale z drugiej strony. – Chcemy wspólnie z miastem popracować nad zagospodarowaniem działki pomiędzy nami o NOSPR-em (obecnie jest tu parking – przyp. red.), żeby to było przedpole biurowców. Im lepsza będzie przestrzeń wokół naszego budynku, tym bardziej najemcy to docenią.
Sytuacja z placem przed Spodkiem jest o tyle skomplikowana, że zarządza nim Miejski Zarząd Ulic i Mostów, a samym Spodkiem i MCK prywatna firma – PTWP Event Center. – Jesteśmy zdania, że plac, podobnie jak same obiekty, to miejsca, które powinny żyć i – z zastrzeżeniem, że w odpowiedni sposób – być używane. Obecnie potencjał placu nie jest w pełni wykorzystywany, często jest pusty lub ewentualnie służy za parking. A taka przestrzeń, w takiej lokalizacji – powinna być elementem tkanki miejskiej, żyć razem z miastem – mówi Marta Stach, która odpowiada za kontakty z mediami w PTWP Event Center. Konkretnych rozwiązań zarządca jednak nie podaje.
O tym, że z placem przed Spodkiem coś trzeba zrobić (ale nie chodzi o wymianę nawierzchni), przekonany jest Jerzy Szczepanik-Dzikowski z JEMS Architekci, który był współprojektantem MCK. – Nikt nie zaprzeczy, że pomiędzy tym co się nazywa centrum Katowic, a strefą kultury – pośrodku czego stoi rondo i pomnik Powstańców Śląskich – jest jakaś wielka dziura i brak ciągłości. To jest zadanie, którym w moim poczuciu, ktoś się powinien teraz zająć. Trzeba się zająć rejonem ronda, placem przed Spodkiem. Trzeba spróbować związać to miasto w jakiś sposób. Bo to co charakteryzuje żywe miasto, to ciągłość jego tkanki – mówił w wywiadzie dla Katowice24.info.
Diagnozę, że coś z placem zrobić trzeba, wszyscy stawiają trafną. Teraz czas na konkretne propozycje i działania.
To był doskonały pomysł ileś lat temu, by zlikwidować te długie pomosty przed Spodkiem z kosodrzewiną między nimi – dzięki temu przestrzeń przed Spodkiem bardzo się powiększyła i miasto uzyskało wspaniałą przestrzeń do organizowania wielkich śródmiejskich imprez plenerowych. Odtąd na tym placu odbywają się z sukcesem różne imprezy potwierdzające jego zalety.
Dziś ta pojemna przestrzeń stawszy się przedpolem Strefy Kultury rzeczywiście powinna nabrać jeszcze dużo większej klasy. Niestety trudno jest ją zapewnić, bo wszystkim imprezom nieuchronnie towarzyszy wielki bałagan z oczywistego powodu jakim jest niemożliwość przyzwoitego parkowania samochodów.
Przy tym chodzi nie tylko o imprezy na Placu Spodka, ale również odbywające się w całej Strefie Kultury, tym bardziej że obecne parkingi stają się coraz bardziej niewydolne, a są one i tak prowizoryczne, bo ich teren jest rezerwowany dla następnych przyszłych obiektów Strefy Kultury.
A możnaby tę sprawę właściwie rozwiązać gdyby władze miejskie zapowiadając przebudowę Placu potrafiły pójść dalej i pomyślały by najpierw pod całym Placem Spodka zbudować parking podziemny, jak to jest w praktyce w całym przyzwoitym zurbanizowanym świecie. Szacuję, że pod Placem na jednym poziomie byłoby miejsca na ponad 300 samochodów, a może i 400 przy maksymalnym wykorzystaniu przestrzeni. Oczywiście lepiej by było zbudować parking kilkupoziomowy, dwu- a może raczej trzypoziomowy, jak to już przewidziano pod przyszłymi wieżowcami .KTW. Tak więc pod całym Placem Spodka pomieściłby się parking nawet na 1000 samochodów.
Zważmy przy tym, że ten parking w ciągu dnia mógłby również bardzo wygodnie obsługiwać potrzeby w mieście dzięki sąsiedztwu Ronda z jego liniami tramwajowymi.
Oczywiście nie jestem w stanie w tej chwili powiedzieć jak miałoby wyglądać finansowanie budowy takiego parkingu, ale może byłoby to łatwiejsze do określenia, gdyby władze miejskie nabrały przekonania, że jego realizacja byłaby bardzo użyteczna dla całych Katowic.