Z pasażerami w środku ważą 28 i 18 ton Na razie jest ich 30, ale będzie więcej. Mają m. in. ładowarki USB i darmowe WiFi. Jeszcze przed końcem roku będzie można przejechać się nowymi Solarisami.
Są krótkie i długie. Łączą je standardy emisji spalin i komfort jazdy. Zastąpią wysłużone Ikarusy i Jelcze. Te, zgodnie z umową między PKM i KZK GOP, mają od przyszłego roku zniknąć z katowickich ulic. O tym, że kultowe węgierskie autobusy kończą swoją służbę pisaliśmy TUTAJ. Nowych Solarisów będzie łącznie 30 – 15 jednoczłonowych (krótkich) i 15 przegubowych.
– To prezent na gwiazdkę dla naszych pasażerów. Jesteśmy w trakcie rejestracji ubezpieczeń. Lada moment, przed świętami, pierwsze jednostki wyjadą na trasę – mówi Helena Ulanowska, prezes PKM Katowice. Autobusy w Katowicach będą obsługiwały linie o numerach: 9, 10, 11, 30, 74, 109, 296, 657 i 688. Modele Urbino 18 i Urbino 12 są już znane pasażerom i mają podobne wyposażenie jak te, które już jeżdżą po Katowicach. Monitoring, dwustrefowa klimatyzacja, duże wyświetlacze wewnątrz i rampa dla niepełnosprawnych – to niektóre z elementów wyposażenia. Poza tym pojazdy są wyposażone w tzw. ciepły guzik, który umożliwia indywidualne otwieranie drzwi przez pasażerów, ładowarki USB (10 w modelu przegubowym, a 6 w jednoczłonowym) i darmową sieć WiFi dla pasażerów. Jednak przede wszystkim nowe Solarisy spełniają najwyższą normę emisji spalin – EURO 6.
– To wpłynie na pewno na poprawę jakości powietrza – mówi prezydent Katowic Marcin Krupa. Prezydent opowiadał, podczas krótkiej przejażdżki po bazie PKM Katowice, że sam ma prawo jazdy kategorii C + E. – Chciałem nawet zrobić D, ale niestety zostałem prezydentem – żartował Krupa. Zakup 30 Solarisów kosztował 30 mln zł. Nowoczesny tabor PKM-u ma się powiększyć w przyszłym roku o kolejne 25 pojazdów. Na ten cel udało się spółce pozyskać środki z Regionalnego Programu Operacyjnego.