Do Katowic przyjeżdża już dużo mniej uchodźców wojennych z Ukrainy. Dlatego miasto decyduje się na likwidację namiotów, które od dwóch miesięcy stały przed wejściem do dworca kolejowego.
Zmiany w organizacji pomocy dla Ukraińców w Katowicach. Od kilku tygodni obserwowany jest spadek liczby uchodźców zza wschodniej granicy. Od momentu wybuchu wojny pod koniec lutego miasto wydało prawie 11 tys. numerów PESEL. Do katowickich placówek oświatowych chodzi ok. 2,5 tys. ukraińskich dzieci. Od początku istnienia punktu powitalnego, który funkcjonuje w budynku Międzynarodowego Dworca Autobusowego przy ulicy Sądowej, wsparcia udzielono ponad 11 tys. osób. – Obecnie w punkcie powitalnym na dworcu autobusowym przy ulicy Sądowej, każdego dnia obsługujemy około 100 osób. To dużo mniej niż wcześniej, dlatego zdecydowaliśmy się przemodelować system udzielania pomocy. Podkreślam jednak, że w dalszym ciągu uchodźcy z Ukrainy mogą liczyć na wsparcie miasta – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic.
Dzisiaj po południu zlikwidowane zostały namioty na placu przed wejściem do dworca kolejowego w Katowicach. Jeden z nich zmienił miejsce. Punkt działający dzięki współpracy z World Central Kitchen zostanie ustawiony na terenie dworca autobusowego przy ul. Sądowej. Od piątku będą tam wydawane posiłki dla uchodźców. Jednak miasto nadal szuka nowych miejsc i możliwości pomocy Ukraińcom.
W Akademiku Polonia trwa pilotażowy program, który zakłada zamiast gotowych posiłków wydawanych w formie cateringu, wydawanie bonów w dwóch transzach. Pierwsza trafiła do uchodźców 5 maja. Druga rozdawana jest dziś. W pierwszej transzy z takiej formy pomocy zdecydowały się skorzystać 53 osoby. Zainteresowani otrzymują bon o wartości 30 zł na osobę na dzień. Bony można realizować w różnych sklepach. Można za nie kupić nie tylko żywność, ale także np. środki higieny osobistej. – Jest to rozwiązanie korzystniejsze od kuponów żywnościowych, gdyż pozwala na zakup szerszego asortymentu i ograniczenie nakładów na obsługę pomocy. Bony towarowe są też łatwo dostępne dla MOPS – mówi Jolanta Wolanin, zastępca naczelnika wydziału polityki społecznej w UM Katowice. Pilotaż potrwa do 18 maja. Po jego zakończeniu, w zależności od uzyskanych wniosków, zostanie podjęta decyzja o ewentualnym wydawaniu bonów również w innych obiektach tymczasowego zakwaterowania. Miasto zamierza nadal wydawać gotowe posiłki otrzymywane nieodpłatnie od różnego rodzaju podmiotów, bo nie wszyscy uchodźcy mają dostęp do kuchni. Ponadto rozwijana jest baza noclegowa. W tej chwili prace remontowe prowadzone są w dawnym internacie, przy ulicy Techników 5. Obiekt był nieużywany od kilku lat. Prace polegają na przystosowaniu sanitariatów, malowaniu ścian i uzupełnieniu umeblowania. Obiekt ma być gotowy do przyjęcia uchodźców w drugiej połowie maja. Schronienie znajdzie tam około 30 osób.