Dzisiaj do Katowic przyjechał nowy prezes Poczty Polskiej. Przy okazji konferencji prasowej zapytaliśmy go o przyszłość Urzędu Pocztowego przy ul. Pocztowej. Jeszcze niedawno miał zostać zamknięty, ale teraz są wobec niego inne plany.
Zaraz miną trzy miesiące od momentu, w którym Urząd Pocztowy Katowice 1 przy ul. Pocztowej 9 miał zostać zamknięty. Po ogłoszeniu przez Pocztę Polską zawieszenia działalności placówki, pojawiło się wiele krytycznych głosów. Mieszkańcy zaczęli zastanawiać się, gdzie będą mogli załatwiać swoje sprawy przez całą dobę, bo UP 1 jest jedynym takim punktem. Między innymi dlatego decyzja spółki wywołała duży sprzeciw. Poczta Polska uzasadniała ją „uwarunkowaniami ekonomicznymi spółki oraz zauważalnym spadkiem popytu klientów na tradycyjne usługi”.
Dzień przed wyznaczonym ostatnim dniem pracy poczty przy ul. Pocztowej, spółka nagle zmieniła zdanie i opublikowała komunikat o następującej treści: „Zgodnie z zapowiedziami Prezesa Sebastiana Mikosza, Poczta Polska, pomimo trudnej sytuacji finansowej, nie ogranicza sieci własnych placówek pocztowych. Urząd Pocztowy Katowice 1, najbardziej rozpoznawalny obiekt Spółki w granicach stolicy Górnego Śląska, pozostaje czynny dla Klientów”.
Dzisiaj prezes zaczął swój objazd po placówkach w całej Polsce. Pierwszym przystankiem jest województwo śląskie, a w Katowicach powołany na stanowisko w marcu br. Sebastian Mikosz spotkał się z mediami. Mówił o planie restrukturyzacji, który zakłada transformację poczty ze spółki skoncentrowanej na listach w firmę kuriersko-digitalowo-finansową.
Jednym z „filarów” tej transformacji ma być utrzymanie obecnie funkcjonujących placówek. – Sieć poczty w dużych miastach i miejscowościach jest naszym aktywem. To, że my w danym punkcie tracimy pieniądze czy nie zarabiamy tyle, ile trzeba, jest problemem. Ale sposobem jego rozwiązania nie jest zamknięcie placówki, tylko zmiana jej charakteru i dofinansowanie tak, żeby ona była rentowna – mówi Mikosz i dodaje, że dostępność Poczty Polskiej jest jej największym atutem.
Prezes odniósł się też do UP 1. – Nie zostanie zamknięty, dopóki ja będę prezesem – zapowiedział. Jednak konkretnych deklaracji dotyczących przyszłości placówki przy Pocztowej nie złożył. – Chcemy dodać usługi, których dzisiaj nie świadczymy albo świadczymy w małym stopniu. Tak, żebyśmy mogli sami tę placówkę utrzymać. Albo, jeśli nie jesteśmy w stanie całej utrzymać, część powierzchni zamienili na działalność komercyjną – mówi Mikosz. Ta komercyjna działalność to mogłyby być biura na wynajem, przestrzenie coworkingowe, akademiki. – Tego typu placówka będzie tzw. ekspozyturą wszystkich naszych możliwości. W tak dużych miastach jak Katowice jest szczególnie trudno konkurować, bo tutaj wszystkie usługi już są. Będziemy musieli szczególnie starać się o to, żeby klientów ściągnąć – mówi prezes Poczty Polskiej.
Zresztą jest to nie tylko najstarsza w Katowicach placówka, która funkcjonuje już od 131 lat, ale także najdłużej czynna placówka na obszarze woj. śląskiego.
Poczcie trudno jest konkurować z innymi operatorami pomimo tego, że oni byli pierwsi na rynku i mieli od początku monopol na wszystkie usługi kurierskie. Pytanie dlaczego teraz w przeciwieństwie do firm konkurencyjnych przegrywają, dlaczego inni ich wyprzedzili? Bo nie przespali jak Poczta Polska okazji do rozwoju. Bo inne firmy kurierskie zamiast przez lata bawić się w prowadzenie placówek z badziewiem wszelakim, drogim za to nikomu do niczego nie potrzebnym postawiły na rozwój i unowocześnianie swoich usług podążając za zmieniającymi potrzebami się klienta. A Poczta Polska mając najnowocześniejszą sortownię w Polsce obsługuje przesyłki w tempie żółwia i… sprzedaje różańce i przepisy kulinarne jakiejś zakonnicy oraz całe mnóstwo pierdołek, które są u nich droższe niż gdzie indziej. Więc jak oni mają być konkurencyjni? Jak Poczta Polska ma być rentowna? Gdyby nie umowy z instytucjami i urzędami państwowymi na monopol na przesyłki i pisma urzędowe na PP nikt by już dzisiaj nie chodził.
dlaczego inni wyprzedzili pocztę? Dlatego, że gdy rynek paczkomatów się rozwijał to 10 lat tamu rządzili nieudacznicy. Dopiero potem przyszli nowi, którzy uruchomili 5 tyś paczkomatów poczty i 500 Orlenu. Wszystko szło w kierunku dogonienia konkurencji (między innymi 70% wzrost obrotów Orlen paczki w 2023), ale znowu wrócili ci którzy potrafią tylko wyprzedawać majątek a nie zarządzać i inwestować.
Rynek paczkomatów sam się nie rozwijał, tylko ktoś te paczkomaty wymyślił, opatentował i zainwestował w nie kupę kasy po to, żeby zarobić jeszcze więcej. Tak działa gospodarka rynkowa. Myślisz, że gdyby te pieniądze zabrać prywaciarzom i wpompować w Pocztę Polską, to coś by się tam zmieniło? To dziura bez dna. Żadnych paczkomatów by nie było. A to właśnie promują ci twoi ulubieńcy: wszystkich oskładkować, uszczelnić, i dotować bez końca państwowego molocha, który pozoruje doganianie konkurencji (o wyprzedzeniu nie ma nawet mowy). Nie potrzebujemy tego.
“dofinansowanie tak, żeby ona była rentowna” – genialne!
UM mógłby się uczyć od Pana Prezesa.
I dofinansować maszyny parkingowe na Tylnej Mariackiej tak, żeby były one rentowne 🙂
Sugerujesz że UM nie potrafiłby powiedzieć tak bezsensownych i sprzecznych ze sobą kilku zdań ??