Miasto będzie chciało przenieść bazę Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w okolice szybu Wilson. Wyprowadzka z ul. Mickiewicza planowana jest od lat i jeszcze przez długi czas pozostanie w sferze planów.
Zarządzenie w sprawie przejęcia gruntów położonych na zachód od ul. Szopienickiej prezydent Marcin Krupa podpisał już 2 sierpnia. Jednak dopiero w tym tygodniu miasto oficjalnie pochwaliło się darowizną od SRK. – Myślimy o wykorzystania tego pod nowoczesną bazę dla naszego Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej. Tego terenu jest na tyle dużo, że można go wykorzystać również na inne cele – mówił prezydent Katowic w piątek. Na razie nie wiadomo, jakie będą te pozostałe cele, ale przestrzeń do zagospodarowania jest spora, bo łącznie ok. 7,5 ha.
O ewentualnej przeprowadzce PKM-u w to miejsce pisaliśmy już na początku roku. Podczas spotkania z mediami nadal miasto nie przedstawiło żadnych konkretów. Wiadomo jedynie tyle, że w rejonie Szopienickiej i Transportowców miałaby powstać nowoczesna baza transportową. Nadal mowa tylko o zamiarach. – Jeżeli będą środki finansowe, to będziemy takie działania podejmowali. Na razie agregujemy ilości dostępnych terenów po to, żeby nie trafiły one na przykład poprzez przetarg do innych właścicieli – tłumaczy Krupa i przyznaje, że na razie miasto nie ma pieniędzy na budowę bazy. – Dlatego tylko sygnalizujemy możliwości wykorzystania tych gruntów – mówi prezydent Katowic.
Spółka Restrukturyzacji Kopalń próbowała ten teren sprzedać kilkanaście razy. SRK obniżała ceny wywoławcze (wahały się od 18 mln zł do 11 mln zł) w kolejnych przetargach, ale ostatecznie nie doszło do transakcji. – Mówimy o obszarze, który jest niezabudowany. Są na nim jeszcze pozostałości infrastruktury. O tym obdarowany wie. Obie strony mają pełną wiedzę co do możliwości zagospodarowania tego terenu. Sama lokalizacja jest kluczowa – mówi Jarosław Wieszołek, prezes SRK.
Działki są tak położone, że można połączyć je z ul. Porcelanową obok stawu Upadowego, a także stworzyć dodatkowy wjazd od ul. Szopienickiej, nie tylko przez ul. Transportowców. Do tej pory próby znalezienia nowej lokalizacji dla bazy PKM-u nie przynosiły efektu. Przypomnijmy, że brany był pod uwagę teren w Zawodziu, w okolicy skrzyżowania ulic Bagiennej (DK 79) i Krakowskiej. Jednak te plany pokrzyżowała inwestycja kolejowa PKP Polskich Linii Kolejowych, która rozpoczęła się w tym miesiącu. W celu rozbudowania torów, które zajmą dużo więcej miejsca niż teraz, kolejowa spółka już w 2017 roku przejęła działki miasta i prywatnych właścicieli położone w rejonie pętli tramwajowej.
Później miasto starało się o teren po kopalni Kleofas przy ul. Obroki. Powstała nawet koncepcja, zgodnie z którą powstałaby nie tylko baza PKM Katowice, ale również MZUiM i ZZM. Okazało się, że urzędnicy się spóźnili. Spółka Restrukturyzacji Kopalń w 2022 roku sprzedała swoje działki o powierzchni ok. 22 hektarów. Kupił je znany katowicki deweloper, spółka Opal Maksimum. Jako jedyny oferent miał zapłacić cenę wywoławczą, czyli przeszło 28 mln złotych. Z tego powodu skończyło się na planowaniu.
Ale jak to urzędnicy się starali, ale się spóźnili? Przecież to znaczy, że nie dołożyli należytych starań. Gdzie odpowiedzialność? A czy opracowywanie koncepcji na działce, do której miasto nie ma i nie będzie miało praw to nie jest może defraudacja?
To co? Najtańszy jednorazowy bilet po 20 zł? 🙂